Uczniowie w niebezpieczeństwie

Ulica Konopnickiej, przy której położony jest Zespół Szkół nr 1 im. Związku Orła Białego, nie zostanie wyremontowana do 1 września, choć wykonawcy zapewniali wcześniej, że tak właśnie będzie. Jakby tego było mało drogę rozkopano po to, by położyć w tej dzielnicy kanalizację, ale urzędnicy zapomnieli, że trzeba do niej podłączyć... ogromny budynek szkoły.

Drogi nie będzie

Remont ul. Konopnickiej trwa już od dobrych kilku miesięcy, ale dziś wiadomo, że wraz z początkiem roku szkolnego 350 uczniów będzie musiało się przedzierać przez dziurawą, glinianą nawierzchnię, bo asfaltu na pewno tam nie będzie.

W pobliżu szkoły wyznaczono także objazd, więc ruch samochodowy jest tutaj zdecydowanie większy niż zwykle, co martwi rodziców.

- Zapewniano nas, że do września będzie po wszystkim, a tymczasem nie będziemy mieli jak podwozić naszych pociech do szkoły. Tędy jeździ mnóstwo samochodów na Pogorię i Zieloną, więc jest dość niebezpiecznie, a dzieci muszą przecież jakoś dotrzeć na zajęcia. Dlaczego nikt nie zadbał o to, by roboty przebiegały bardziej sprawnie? - pytają zdenerwowani rodzice uczniów.

O swoich podopiecznych martwi się także dyrektor Zespołu Szkół nr 1, Bożena Marcinkowska.

- Zostały jeszcze dwa tygodnie i cały czas mam nadzieję, że robotnicy jednak się sprężą i droga do szkoły będzie w lepszym stanie niż teraz. Nawet jeśli nie będzie asfaltu, to warto zadbać, żeby nie było tutaj dziur, żeby dało się dojechać i bezpiecznie dojść do budynku - podkreśla Bożena Marcinkowska.

Jak się jednak okazuje budowa dojazdu do szkolnego budynku nie jest na razie priorytetem i będzie skończona później.

- Remont odcinka drogi do Zespołu Szkół nr 1 zostanie zakończony do końca października, a cała inwestycja zgodnie z umową zakończy się 28 kwietnia przyszłego roku - informuje Marian Nierychły, naczelnik Wydziału Przedsięwzięć Publicznych UM.

Pozostanie im szambo?

Przekopanie ul. Konopnickiej było faktycznie potrzebne, bo miasto rozpoczęło sporą inwestycję, czyli budowę kanalizacji w ulicach Kasprowicza, Adamskiego, Łączącej, Konopnickiej i Asnyka.

- Zakres prac obejmuje wykonanie kanalizacji sanitarnej i deszczowej, przyłączy do posesji, drenażu oraz zbiornika retencyjnego wraz z pompownią i drogą dojazdową do pompowni - wyjaśnia naczelnik Nierychły.

Ktoś zapomniał jednak, że do nowej kanalizacji trzeba przede wszystkim podłączyć szkołę, przy której zostało jedynie stare szambo. Przy sporych opadach deszczu budynek jest podtapiany, a poziom nieczystości niebezpiecznie się podnosi. Tymczasem dziś w budżecie miejskim nie ma nawet zarezerwowanych pieniędzy na to przedsięwzięcie i nikt nie wie, ile to będzie kosztowało.

- Kiedy się o tym dowiedzieliśmy, byliśmy całkowicie zaskoczeni. Przecież jest to budynek użyteczności publicznej i miasto powinno zadbać, by funkcjonowała w nim nowa kanalizacja. Zwłaszcza, że właśnie jest robiona wszędzie dookoła - podkreślają rodzice uczniów.

Kiedy skontaktowaliśmy z dyrekcją dąbrowskiej szkoły okazało się, że faktycznie dopiero teraz trwają pierwsze uzgodnienia, jak rozwiązać ten problem.

- Cały czas staramy się, by pojawiła się w szkole nowa kanalizacja. Właśnie czekam na kosztorys prac wykonawcy całej inwestycji. Dokumentację tę przekażę potem do magistratu - wyjaśnia dyrektor Marcinkowska.

Wiedzieli, co robią

W Urzędzie Miejskim nikt nie chce przyznać, że gdzieś popełniono błąd, a koszty podłączenia kanalizacji do Zespołu Szkół nr 1 powinny być znane już kilka miesięcy temu, by dziś jej montaż był na ukończeniu.

- Przyłączenie Zespołu Szkół nr 1 do nowej kanalizacji nastąpi po uzyskaniu wszelkich pozwoleń oraz uzgodnień projektowych, wymaganych przez prawo budowlane. W projekcie systemu kanalizacji zostało ujęte przyłącze dla Zespołu Szkół nr 1 do kanalizacji, zgodnie z prawem wodnym, czyli nowo wybudowana studnia przyłączeniowa, jeden metr bieżący od granicy działki - informuje jedynie Marian Nierychły.