MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Unia ograła Niwkę i... kibicuje jej w walce o awans

Tomasz Szymczyk
Mateusz Gleń (z lewej) miał udział we wszystkich bramkach drużyny ze Strzemieszyc
Mateusz Gleń (z lewej) miał udział we wszystkich bramkach drużyny ze Strzemieszyc Tomasz Szymczyk
Sporym zainteresowaniem cieszyło się ostatnie w tym roku ligowe spotkanie w Strzemieszycach, w którym miejscowa Unia podejmowała faworyta do awansu do IV ligi - drużynę AKS-u Niwka. Na trybunach zasiadło o wiele więcej widzów niż zwykle, a piłkarze obu zespołów mogli liczyć na głośny doping swoich fanów.

Więcej radości mieli ci ze Strzemieszyc, bo gospodarze już w 6. minucie meczu za sprawą Michała Nowaka objęli prowadzenie. Nieco ponad pięć minut później Unia prowadziła już 2:0. Obrońca Niwki Mariusz Czapla dotknął piłki ręką w polu karnym, a podyktowaną jedenastkę na bramkę zamienił Wojciech Szymański.

Od 25. minuty podopieczni Artura Derbina wygrywali już 3:0. Tym razem wyręczyli ich gracze AKS-u. Po błędzie bramkarza Niwki Michała Jeziora fatalną interwencję zanotował Mariusz Czapla.

W błędzie byli jednak ci, którzy pomyśleli, że jest już "po meczu". Po kolejnych dziesięciu minutach było już 3:2. Najpierw po solowej akcji trafienie zaliczył Jakub Stefański, a kilka minut później piłkę w bramce umieścił kapitan gości Mariusz Korepta.

Ostatni głos w pierwszej połowie należał jednak do Unii. Kolejnego gola dla Unii zdobył Adrian Piątek i do przerwy biało-niebiescy prowadzili 4:2.

Po zmianie stron kibice zobaczyli już tylko jedną bramkę, choć groźnie było aż do końcowego gwizdka sędziego. W 64. minucie meczu bramkarza Unii Piotra Iwaniuka ograł Jakub Stefański i, jak się okazało, ustalił wynik spotkania na 4:3.

- Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz. Strzemieszyce są zespołem zdeterminowanym. My mieliśmy swoje sytuacje, ale nie wyszło - mówił po meczu szkoleniowiec gości Zdzisław Kowalski.

W odmiennym nastroju był trener Unii Artur Derbin. - Cieszymy się, że mecz się nam tak ułożył, a przy okazji dostarczyliśmy kibicom sporo emocji, bo dramatycznie było do samego końca. Zapowiadaliśmy, że tanio skóry nie sprzedamy i cieszymy się ze zwycięstwa i... dalej kibicujemy Niwce w walce o awans - powiedział nam popularny "Grundol".

W sobotę o godz. 12 Unia rozegra na własnym boisku mecz Pucharu Polski ze Szcza-kowianką Jaworzno.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto