Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Strzemieszyce lepsza od MKS-u Siemianowice

Tomasz Szymczyk
Unia gola mogła zdobyć już w pierwszej połowie (główkuje P. Mikoda), ale trafiała dopiero po przerwie
Unia gola mogła zdobyć już w pierwszej połowie (główkuje P. Mikoda), ale trafiała dopiero po przerwie Tomasz Szymczyk
Unia Strzemieszyce przegrywała z Siemianowicami, ale w drugiej połowie strzeliła trzy gole i zdobyła trzy punkty

Trochę groźnie się to zaczyna - powiedział po jednej ze swych pierwszych interwencji bramkarz Unii Piotr Iwaniuk do stojącego za bramką fotoreportera. - Ważne, żeby dobrze skończyć - odpowiedział ów. Ten dialog to najkrótszy opis sobotniego meczu strzemieszyczan z MKS-em Siemianowice.

Gospodarze jako pierwsi mogli zdobyć gola, ale piłki w bramce nie zdołał umieścić Mateusz Gleń. W 10. min worek z bramkami rozwiązali natomiast piłkarze z Siemianowic. Strzemieszyczanie próbowali odrabiać straty, ale niecelnie główkował Przemysław Mikoda, obok słupka posłał piłkę Przemysław Wołczyk, a nad poprzeczkę Wojciech Szymański.

Po zmianie stron Unia była już stroną dominującą. W 54. min meczu bramkarz rywali dotknął piłki ręką poza linią pola karnego, z rzutu wolnego dośrodkowywał Adrian Piątek, a w podbramkowym zamieszaniu do swojej bramki piłkę skierował Kamil Ogródek z MKS-u i było 1:1. Dwie minuty później Unia prowadziła już 2:1. Tym razem po rzucie rożnym wykonywanym przez Rafała Rotermana gola zdobył Wojciech Szymański. Podopieczni Artura Derbina śmiało mogli podwyższyć wynik, ale piłka mijała światło bramki - Przemysław Wołczyk główkował minimalnie niecelnie, Bartłomiej Borów-ka posłał futbolówkę tuż obok słupka, a osaczony przez obrońców Siemianowic został Da-mian Pawęzowski. Ten ostatni zawodnik tuż przed końcem spotkania ustalił wynik meczu na 3:1 dla Unii.

- Wyszliśmy z wolą zwycięstwa. Zaczęliśmy fajnie, tak, jak tego oczekuję od zawodników, ale brakło szczęścia. Po stracie bramki wdała się jakaś niemoc, ale w przerwie było kilka cierpkich słów i możemy cieszyć się z trzech punktów. Cieszę się, że wreszcie wyszły nam stałe fragmenty gry - mówił po meczu trener Unii Artur Derbin.

Jutro jego drużyna zagra na wyjeździe ze Zgodą Byczyna.

Byli w półfinale, ale już nie są

Po losowaniu IV rundy Pucharu Polski, w Strzemieszycach zapanowała radość. Miejscowej Unii trafił się bowiem wol- ny los, co oznaczało, że drużyna bez gry awansowała do półfinału tych rozgrywek. Niedawno piłkarze dowiedzieli się, że aby być w stawce czte- rech drużyn, muszą... rozegrać dodatkowe spotkanie! Z kim? Z 5. zespołem III ligi Szczakowianką Jaworzno. Oka- zuje się, że działacze z Sosnowca zapomnieli (!), że III-ligowiec w rozgrywkach pu-charowych również uczestniczy na szczeblu podokręgu, więc "Szczaksę" dołączono do rozgrywek. Niezrozumiałe jest jednak, dlaczego zagra w rundzie, która de facto zos-tała już rozegrana! - Wolny los to był tylko przypadek. Wszystko się może zdarzyć. Człowiek jest omylny - tłumaczą się sosnowieccy działacze. Mecz zaplanowano na 19 listopada, na godz. 12, na boisku Unii. TOS


RYJEK 2011 - Wideo z najlepszymi skeczami Rybnickiej Jesieni Kabaretowej i zdjęcia zza kulis - zobacz koniecznie i baw się dobrze!
Czy Stadion Śląski powinien zmienić nazwę? Sprawdź, które firmy są zainteresowane objęciem patronatu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto