Upamiętnili Stanisława Boguckiego. Zginął wraz z innymi czeladzianami z rąk hitlerowskich oprawców

Przy skrzyżowaniu ulic Niwa i Boguckiego odsłonięta została tablica, upamiętniająca Stanisława Boguckiego. W wydarzeniu udział wzięli: zastępca burmistrza do spraw społecznych Beata Zawiła, dyrektor Muzeum Miejskiego „Sztygarka” w Dąbrowie Górniczej Arkadiusz Rybak, delegacje Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych, Stowarzyszenia Miłośników Czeladzi, Harcerskiego Kręgu Seniorów, kadeci z klasy mundurowej Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Czeladzi, uczniowie Szkoły Podstawowej nr 3 w Czeladzi wraz z wychowawczyniami, mieszkańcy Czeladzi.

Szczególnymi uczestnikami uroczystości byli potomkowie jednej z ofiar - Stanisława Wojciechowskiego – syn Marian Wojciechowski z rodziną. Aktu odsłonięcia tablicy dokonali wiceburmistrz Beata Zawiła oraz Jerzy Zawada i Marian Wojciechowski.

Pamięć o Stanisławie Boguckim

19 listopada 1943 r. w gospodzie znajdującej się w Strzemieszycach Małych wieczór spędzało trzech niemieckich żandarmów. Około godziny 20.00 opuścili lokal i wkrótce potem zostali zaatakowani przez nieznanych sprawców. Padły strzały z bliskiej odległości, w efekcie których zginął jeden z żandarmów nazwiskiem Bergman. W odwecie za jego śmierć 26 listopada w Strzemieszycach Wielkich pojawili się Niemcy. Przywieźli ze sobą 11 aresztantów, w większości dotąd przetrzymywanych w Policyjnym Więzieniu Zastępczym w Mysłowicach. Na łąki strzemieszyckie zagoniono niemal 1000 mieszkańców, którzy mieli przyglądać się publicznej egzekucji. Przez powieszenie zginęli czeladzianie: Stanisław Bogucki, Stanisław Faska, Jan Janusiński, Władysław Pobiega, Jan Sopalak, Stanisław Wojciechowski, Józef Wójcik.

Ulica Stanisława Boguckiego, dotąd stanowiąca część ul. Niwa pojawiła się w przestrzeni miasta w 1973 roku. Z inicjatywy jej długoletniego mieszkańca, miłośnika historii Czeladzi i społecznika Jerzego Zawady ponad dekadę temu pojawiła się stosowna tablica, przedstawiająca postać Stanisława Boguckiego. Nie oparła się jednak destrukcyjnemu wpływowi czasu, dlatego w jej miejscu pojawiła się nowa, ufundowana przez miasto Czeladź i przypominająca zarazem nazwiska wszystkich ofiar tego pamiętnego dnia przed 80 laty.