Urzędnicze rozstrzygnięcia nie rozwiązują problemu

Przez lata właściciele działek położonych w pobliżu dawnej Huty Katowice (w tak zwanej strefie ochronnej), dostawali od zakładu odszkodowania. To dlatego, że zanieczyszczenie gleby były tam tak duże, że nie mogli prowadzić żadnych upraw. Przed trzema laty strefy ochronne w okolicy dawnej Huty Katowice zostały zlikwidowane, a od ubiegłego roku nie ma ich już w ogóle.

Zdaniem właścicieli niefortunnie położonych działek nie jest niestety równoznaczne z wyeliminowaniem zanieczyszczeń gleby i powietrza.

Nie nadaje się

- Na swojej działce chciałam uprawiać ekologiczną żywność, ale okazało się, że nie mam na to najmniejszych szans. Gdy tylko zwróciłam się do odpowiednich służb, to nim zbadano glebę, poradzono mi, żeby nie zawracać sobie głowy tą sprawą, bo to miejsce na pewno się do tego celu nie nadaje. Chyba więc coś tutaj jest nie w porządku? Odszkodowania nikt nie płaci już od trzech lat, bo podobno zanieczyszczenia zostały wyeliminowane, a gdy chcę wykorzystać tę działkę, to nie mogę, bo teren jest zbyt zanieczyszczony - mówi właścicielka jednej z działek w pobliżu obecnego zakładu Mittal Steel.

Zmniejszenie granic strefy ochronnej nastąpiło po decyzji wojewody z 7 sierpnia 2001 roku na wniosek przedstawicieli Huty Katowice.

- Wcześniej wszystkie podmioty, które prowadziły działalność powodującą tego typu uciążliwości, miały ograniczyć je do terenu, do którego mają tytuł prawny. Tak też się stało w przypadku Huty Katowice. Natomiast zgodnie z przepisami w ubiegłym roku wygasły wszystkie decyzje dotyczące ustanowienia stref ochronnych, bo te zostały zupełnie zlikwidowane - wyjaśnia Andrzej Jeżewski, dyrektor Wydziału Środowiska i Rolnictwa Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Likwidacja stref ochronnych nie oznacza wcale, że technika jest w stanie skutecznie walczyć ze wszelkimi konsekwencjami przemysłowej działalności. Zamiast stref ochronnych wprowadzono "obszary ograniczonego użytkowania".

Związane ręce

- To nie jest dokładnie to samo, bo obszary ograniczonego użytkowania tworzone są dla określonej działalności - informuje Andrzej Jeżewski.

Obszar taki utworzyć można np. dla oczyszczalni ścieków, składowiska odpadów komunalnych, kompostowni, trasy komunikacyjnej, lotniska, linii i stacji elektroenergetycznej, instalacji radiokomunikacyjnej i radiolokacyjnej. Można to jednak zrobić tylko w przypadku, gdy mimo zastosowania dostępnych rozwiązań technicznych i organizacyjnych nie sposób dotrzymać standardów jakości środowiska poza terenem zakładu.

Co na to właściciele działek w okolicach Mittal Steel? Od trzech lat huta nie płaci im odszkodowań, a mimo to nie mogą dowolnie wykorzystać tych terenów.

- Nie wiem jak mam rozumieć tę decyzję. Niby wszystko jest w porządku, toteż odszkodowań nikt nie płaci, ale uprawy ekologicznej prowadzić nie mogę, bo jednak w porządku nie jest - mówi bezradnie właścicielka działki.

Nie wszędzie można

Zdaniem dąbrowskich urzędników okoliczne tereny w ogóle nie są najlepsze do tego, by wykorzystywać je pod uprawę i nie jest to kwestia wyłącznie długoletniego oddziaływania dawnej Huty Katowice.

- To teren przemysłowy i tego typu niekorzystnych emisji jest tutaj więcej, a żeby mieć gospodarstwo rolne z certyfikatem, który potwierdza ekologiczną uprawę trzeba spełnić sporo wymagań. Na tych działkach uprawiać można na przykład rośliny przemysłowe i to jest chyba lepsze rozwiązanie - podsumowuje Barbara Lubasz, naczelniczka Wydziału Ekologii i Rolnictwa Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.