V LO Dąbrowa Górnicza: najlepsza szkoła w DG w naszym plebiscycie!

W przyszłym roku V LO będzie obchodzić jubileusz 25 lat istnienia. W kwietniu 1990 r. powstał projekt założenia nowego liceum dzięki inicjatywie Dąbrowskiego Komitetu Obywatelskiego. Miała to być szkoła społeczna, nigdy jednak taką nie została. Pierwszy wstępny egzamin do V LO odbył się w maju 1990 r. Spośród 250 kandydatów zostało przyjętych tylko 52 najzdolniejszych uczniów. Utworzono dwie klasy. Pierwszym dyrektorem szkoły była pani Danuta Micur.

A potem się już potoczyło… Najpierw dwa języki obce (co na ówczesne czasy było ewenementem) potem kolejne. – Tak doszliśmy do sześciu, uwzględniając j. łaciński, którego także uczymy i od czterech lat oddziały dwujęzyczne z wykładowym językiem angielskim. Tym zasłużyliśmy sobie na miano „szkoły językowej”. Nauczanie języków spowodowało, że podjęliśmy rozmaite działania w celu zapewnienia uczniom kontaktów z żywym językiem – mówi Anna Ornat, dyrektor V LO. – Stąd różne wymiany zagraniczne, projekty edukacyjne prowadzone przez studentów z całego świata i w końcu wyjazdy zagraniczne do większości krajów europejskich. Mamy na swoim koncie także wyprawę na Mont Blanc oraz sześciotygodniową wyprawę do Indii, gdzie uczniowie pokonali 10 tys. km. Prowadzimy też roczne wymiany uczniów w ramach programu Youth For Understanding – dodaje.

Nie chcą jednak pozwolić na zaszufladkowanie jako szkoły, gdzie uczy się tylko języków obcych. Obecnie wszyscy traktują język jako narzędzie, które ma służyć lepszemu rozwojowi ucznia oraz pomóc odnaleźć się na międzynarodowym rynku pracy. Toteż przez ostatnie lata utrzymując bardzo dobrą pozycję na kierunkach humanistycznych jednocześnie szkoła wzmacnia kierunki matematyczno – przyrodnicze.

Te wysiłki owocują. Sto procent zdawalności egzaminu maturalnego, ponad 90 procent absolwentów rok rocznie podejmuje studia wyższe.

Czy jesteśmy najlepszą szkołą w Dąbrowie zgodnie z wynikiem rankingu? Była to trochę zabawa w klikanie. Jednak to, co pozostaje bez wątpliwości to to, że bardzo chcą być dobrą szkołą i starają się zapracować na tę opinię. – Cieszy mnie, że nasi uczniowie lubią swoją szkołę i że są z niej dumni. Od początku mojej pracy w V LO czyli od 12 lat wizję szkoły opieram na bliskości z uczniem i jego problemami. Staramy się równoważyć główny cel szkoły jakim są wyniki w kształceniu z rozwojem osobowości naszych uczniów, w tym także w rozwoju inteligencji emocjonalnej. Nie chcemy tworzyć tzw. wyścigu szczurów – pędu do sukcesu za wszelka cenę. Chcemy, żeby nasi uczniowie umieli się znaleźć w każdej sytuacji, byli pewni swoich możliwości, ale z drugiej strony, żeby liczyli się dla nich ludzie, także ci słabsi, o innych poglądach. Dlatego podejmujemy mnóstwo działań, które mają rozwijać ich zainteresowania, nieść pomoc, angażować emocjonalnie, uczyć tworzyć i pracować zespołowo. W naszej szkole nie może być nudno, musi się dziać! Damy radę! – to jest nasza dewiza – podkreśla dyrektor szkoły.

Kolejną sprawą, która wyróżnia V LO jest z pewnością innowacyjność i nowoczesność. Nie może konkurować z innymi szkołami, jeśli chodzi o wielopokoleniowe tradycje, dlatego inwestuj w nowoczesność. Szkoła jest świetnie wyposażona, w każdej sali komputer, rzutnik multimedialny, płaski telewizor, Internet. Pracownia matematyczna z tablicą interaktywną, pracownie komputerowe, językowe, siłownia, sala fitness, wszędzie nowe meble, przyjemne otoczenie – zajrzyjcie na wirtualny spacer po szkolne.

– Prowadzimy także dziennik elektroniczny a od drugiego semestru rozpoczynamy program tab – klasa. W tym celu zakupiliśmy 16 tabletów najnowszej generacji, które posłużą naszym matematykom do pracy na lekcjach z wykorzystaniem metody geoGebry. Na koniec jeszcze dodam, że w przyszłym roku oprócz tych kierunków co zwykle planujemy otworzyć całkiem nowy – klasę hiszpańsko-angielską, ze względu na bardzo duże zainteresowanie językiem hiszpańskim – mówi Anna Ornat.

A co o swojej szkole sądzą sami uczniowie? – To nie jest szkoła, jak każda inna. Mnogość propozycji, projektów, grup zainteresować jest naprawdę ogromna, tak więc każdy znajdzie gdzieś dla siebie takie miejsce, gdzie będzie czuł się naprawdę dobrze. No i ta wyjątkowa atmosfera. Tu wszystkim się chce. Chętnie organizujemy co roku święto szkoły, a wtedy szkoła zamienia się w jedno z wybranych państw. Była już Wielka Brytania i USA, a w tym roku będzie to Hiszpania. Na Mikołajki dla wszystkich przygotowaliśmy poczęstunek plus kakao, co odebrane zostało bardzo pozytywnie. Mamy też kółko teatralne, wkrótce premiera w nowej pracowni, gdzie powstanie specjalny podest-scena. Są także wyjazdy integracyjne, które szybko pozwalają poznać się nowym uczniom. Zapraszamy wszystkich. Dołączcie do nas, bo po prostu warto – mówią zgodnie Piotr Ślusarczyk, Kamil Lesiak, Anna Bagińska oraz Zuzanna Kopczyńska, reprezentujący szkolny samorząd uczniowski.

– W naszej szkole zawsze się coś dzieje, a do tego korzystamy z wielu innych możliwości poszerzania wiedzy przez uczniów. To między innymi wycieczki przedmiotowe, wyjazdy do teatrów, do Sądu Rejonowego w Będzinie, a także na Uniwersytet Śląski i Uniwersytet Ekonomiczny, gdzie bierzemy udział w wykładach. Prowadzimy też lekcje otwarte dla gimnazjalistów, sami także prezentujemy naszą szkołę w szkołach gimnazjalnych – podkreśla Ewelina Bałdyga, nauczycielka historii i wiedzy i społeczeństwie.

V LO z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Kanclerza Jana Zamoyskiego stoczyło zacięty bój o wygraną w naszym plebiscycie z II LO im. Stefana Żeromskiego. Wyprzedziła rywali o kilkaset głosów, ale obie placówki zdobyły ponad 34 tysiące głosów, zdecydowanie wyprzedzając konkurentów. Dlatego w przyszłym tygodniu przeczytacie też na naszym portalu nieco więcej na temat tego, jak toczy się nauka i życie w II LO im. Stefana Żeromskiego.