Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Czeladzi powstanie dworzec kolejowy. Tak! To nie żart

Redakcja
Czy taki pociąg (monorail) będzie zatrzymywał się w Czeladzi? To możliwe
Czy taki pociąg (monorail) będzie zatrzymywał się w Czeladzi? To możliwe 123RF
W Czeladzi powstanie dworzec kolejowy. Niemożliwe!? - powiecie. A jednak to prawda. To już coś więcej niż tylko plany, bo Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia ogłosiła właśnie kilka wariantów budowy kolei metropolitalnej, m.in. do Międzynarodowego Portu Lotniczego Katowice w Pyrzowicach. I tam pojawia się konkretnie budowa nowej stacji kolejowej w najstarszym mieście Zagłębia. To koniec powodów do żartów z czeladzian?

Czeladź od dziesięcioleci jest niestety obiektem drwin ze strony mieszkańców sąsiednich i nie tylko miast, które miały to szczęście, że dworce kolejowe u nich kiedyś powstały. Głównie jeszcze w XIX wieku. Przytyki były i pojawiają się do dziś, zwłaszcza, że czeladzianie składy kolejowe mknące przez miasto mogli nie tylko oglądać, ale i swój dworzec posiadać. Złożyło się jednak tak pechowo, że ponoć jeden człowiek popsuł wszystko. To według legendy niejaki Nieszporek, który nie zgodził się na to, by pociągi przejeżdżały przez środek jego stodoły, kiedy wytyczany był dodatkowy szlak Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. W 1858 roku postanowiono bowiem połączyć Warszawę również ze Śląskiem i w tym celu miało powstać rozgałęzienie od Ząbkowic przez Dąbrowę Górniczą - Będzin - Czeladź do Bytomia. Powstało, ale z pominięciem Czeladzi.

No i się potem zaczęło! - O której mamy się umówić na dworcu w Czeladzi? O której masz pociąg z Czeladzi do pracy do Katowic? Którędy na dworzec w Czeladzi? Takie żarty stały się codziennością, do której czeladzianie z czasem już przywykli. Ale na początku, to i w gębę można było zarobić, za takie docinki.

- Pamiętam, jak w 1981 roku, po ukończeniu szkoły, zaczęłam pracować w Katowicach to dowcipnisie pytali się, którym pociągiem wracam i czy mam paszport – wspomina w mediach społecznościowych Małgorzata Abramczyk. - No pewnie, że taki dworzec przydałby się nam wszystkim dużo wcześniej. Łatwiej i szybciej moglibyśmy dojechać do pracy. Ale jak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze, więc niech stawiają nam ten dworzec czy stację – dodaje Grażyna Jachimczyk z Czeladzi.

Jak na tę przełomową, jak na to nie spojrzeć, zapowiedź budowy dworca (stacji) w Czeladzi zareagował burmistrz tego miasta? Ucieszył się. Nie tylko dlatego, że żarty wreszcie się skończą.

- Kiedy tylko pojawiła się ta informacja, natychmiast zapytałem w mediach społecznościowych, co o tym sądzą mieszkańcy – mówi Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi. - No i okazało się, że zdecydowana większość opowiada się za powstaniem tego dworca. Z pewnością nie popełnimy więc już takiego błędu, jak 150 lat temu ówczesny Nieszporek, który zablokował swoją decyzją budowę dworca kolejowego. Takim właśnie współczesnym Niesporkiem z pewnością nie chciałbym zostać – dodaje żartobliwie. Jak podkreśla ten pomysł liczy sobie już ponad 20 lat, ale dopiero teraz ma szansę się zmaterializować. - Przez Czeladź, Siemianowice Śląskie, Wojkowice i Bobrowniki prowadzi najkrótsza droga na lotnisko w Pyrzowicach. I takie były przymiarki. Potem dopiero to wszystko skręciło bardziej w stronę Bytomia i Piekar Śląskich. Tymczasem u nas trasa takiej kolei prowadziłaby po zielonych dziś w większości terenach, po zachodniej stronie miasta, gdzie znalazły się hałdy górnicze. To rejon ulicy Przełajskiej – dodaje.

Z dystansem do całej sprawy podchodzi także Patryk Trybulec, czeladzki radny Rady Miejskiej. - Patrząc na stan techniczny i wygląd dworców kolejowych w naszym regionie, jaki mieliśmy jeszcze nie tak dawno, można było się cieszyć, że takiego dworca w Czeladzi jednak nie ma – przyznaje z uśmiechem Patryk Trybulec. - Po wielu latach zastoju zaczęło się to dopiero zmieniać na lepsze, biorąc za przykład choćby Sosnowiec czy Będzin. A tak bardziej poważnie, oczywiście, że taki dworzec stałby się pewnie dużym plusem. Byłby argumentem w rozmowach z inwestorami, czy tymi, którzy planują związanie swojej przyszłości z naszym miastem, osiedlenie się tutaj. Nie pozostaje nam nic innego, jak kibicować portowi lotniczemu w Pyrzowicach, bo jednym z warunków realizacji całej koncepcji budowy kolei miejskiej, czyli monorailu, jest osiągnięcie ruchu na lotnisku na poziomie 10 milionów pasażerów. Oby był więc jeszcze większy – dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto