Mieszkańcy bloku przy ul. Dąbskiego 7 na osiedlu Mydlice ostro protestowali przeciwko kierowcom, którzy parkowali swoje samochody tuż przed wejściem do klatek schodowych. Skargi do Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator" przyniosły wreszcie efekt. Na podjazdach namalowano koperty, a na asfalcie napis, zakazujący dłuższego niż 15 minut postoju. Na razie skutkuje.
Tragedia wisiała w powietrzu
- To, co wyprawiali właściciel aut, przekraczało już wszelkie granice. Jeden z lokatorów od ponad roku trzymał przed klatką starego, zdezelowanego "malucha", a jakby tego było mało, przed nim stawiał drugi samochód i nikt nie mógł temu zaradzić. Nie mieliśmy szans, żeby choć na chwilę podjechać bliżej klatki i wypakować ciężkie zakupy, czy podwieźć starszą, schorowaną osobę. To był jakiś koszmar i trzeba było w końcu coś z tym zrobić - mówią mieszkańcy bloku.
- Wyjeżdżając na trzytygodniowy urlop, nie mogłam spakować do samochodu bagażu i musiałam taszczyć je ponad 50 metrów, bo przed klatką stało kilka aut. To niedopuszczalne - dodaje Iwona Misiarek.
Jak podkreślają dąbrowianie, w każdej chwili mogło także dojść do tragedii, bo przed wejście do bloku nie miała szans podjechać ani straż pożarna, ani karetka pogotowia ratunkowego, ani inne służby techniczne.
A jednak można
Lokatorzy prosili o pomoc Administrację Osiedla Mieszkaniowego nr 1. Proponowali zamontowanie ławek albo ustawienie gazonów z kwiatami, które uniemożliwiłyby parkowanie tuż pod klatką. W odpowiedzi usłyszeli tylko, że jeśli komuś przeszkadzają parkowane samochody, to ma dzwonić po straż miejską.
- Za organizację miejsc parkingowych na swoim terenie odpowiada właściciel, czyli spółdzielnia mieszkaniowa lub wspólnota mieszkaniowa, i to on powinien egzekwować swoje prawa, jeśli lokatorzy zgłaszali skargi - mówi tymczasem Zbigniew Jastrzębski, komendant dąbrowskiej Straży Miejskiej.
Pomogła dopiero interwencja mieszkańców bezpośrednio w zarządzie SM "Lokator". Administrator wprowadził ostatnio zakaz parkowania powyżej 15 minut. Od tego czasu przed klatkami nie ma ani jednego samochodu.
- Straż Miejska zobowiązała się do kontrolowania rejonu Dąbskiego, by zapobiegać blokowaniu dojazdu do klatek schodowych przez niesprawne samochody. Systematycznie będą też wywieszane ogłoszenia, przypominające mieszkańcom o zakazie parkowania przed klatką schodową. Mamy nadzieję, że te działania zmobilizują właścicieli samochodów do przestrzegania przepisów - wyjaśnia Józef Drygała, zastępca prezesa zarządu SM "Lokator".
Potrzebny rozsądek
Zdaniem dąbrowskich strażników miejskich do takich sytuacji doprowadza brak miejsc parkingowych na osiedlach, jednak najważniejsze jest bezpieczeństwo lokatorów. Administratorzy powinni poszukiwać jak najbardziej skutecznych rozwiązań.
- Mamy dużo takich interwencji i rozumiemy rozgoryczenie części mieszkańców. Wiele zależy jednak od dobrej woli sąsiadów, którzy nie powinni sobie utrudniać życia. W tym przypadku administracja osiedla czuła się bezradna, więc zobowiązaliśmy właściciela do usunięcia pojazdu. Wykonaliśmy też zdjęcia, na których wyraźnie widać, jak samochody blokują wejścia do klatek schodowych, by pokazać, że ten problem rzeczywiście wymaga interwencji administratora terenu - podkreśla Krzysztof Buchacz, kierownik ds. zabezpieczenia obiektów komunalnych w dąbrowskiej Straży Miejskiej.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?