Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W wypadku na S1 zginął doskonały weterynarz z dąbrowskiej kliniki Molicki

PAS
We wtorkowym (4 czerwca) tragicznym wypadku na trasie S1 w Sosnowcu zginął motocyklista. Był nim lekarz weterynarii, pan Ignacy, który pracował w Klinice Weterynaryjnej Molicki w Dąbrowie Górniczej. I to właśnie jego koledzy z pracy jako pierwsi poinformowali na swoim profilu facebookowym o tym przykrym zdarzeniu.

Nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Wspólnie spędzili w Klinice Weterynaryjnej Molicki 15 ostatnich lat. Wtorek 4 czerwca miał być kolejnym, normalnym dniem pracy. Ładna pogoda sprawiła, że pan Ignacy wsiadł na swój ulubiony motocykl i ruszył w drogę do pracy. Niestety nigdy już do niej nie dotarł…

- Tak się składa, że wszyscy mężczyźni w naszej klinice jeżdżą na motorach. Jesteśmy zrzeszeni w klubie motocyklowym Vet Riders – mówi Sebastian Molicki, właściciel Kliniki Weterynaryjnej Molicki w Dąbrowie Górniczej. - Za dwa tygodnie mamy coroczny zlot, ale niestety naszego kolegi tam nie będzie. Ignacy zawsze był sumiennym, świetnym pracownikiem i kolegą. Nigdy się nie spóźniał, a jeżeli były jakieś problemy z dojadem, to nas o tym informował. We wtorek czekali na niego normalnie pacjenci. Kiedy spojrzałem na zegarek i była godzina 12.10 pomyślałem, że coś musi być nie tak. Zaczeliśmy dzwonić, ale telefon był wyłączony. Zobaczyłem w internecie, że jest korek, więc myśleliśmy, że może tam jest. Po pół godzinie było to już niepokojące, a po chwili dowiedziałem się z zaprzyjaźnionych źródeł, że w wypadku uczestniczył motocyklista jadący od strony Bielska. Zaczeło się to łączyć w całość – dodaje.

Pan Ignacy był absolwentem Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Specjalizował się w chirurgii weterynaryjnej oraz dermatologii. W klinice obszarem jego działania była pełna diagnostyka i leczenie chorób skóry oraz chirurgia.

- Był świetnym dermatologiem. To dość duży obszar działalności w klinice. Miał całą rzeszę pacjentów. Miał doskonałe rezultaty, jeśli chodzi o leczenie. To była nie tylko praca, ale również jego pasja. W tym kierunku się kształcił, kończąc rozliczne kursy. Nawet mieliśmy wspólnie jechać na takie ważne sympozjum do Sewilli. Już mieliśmy bilety kupione na listopad, wspólne plany. Przy okazji chcieliśmy coś pozwiedzać, zwłaszcza, że kolega władał językiem hiszpańskim. Niestety, to już się nie wydarzy. Całe nasze środowisko jest bardzo poruszone – podkreśla Sebastian Molicki.

Pan Ignacy pasjonował się właśnie podróżami, turystyką górską oraz językami obcymi.

Był bardzo lubianym lekarzem. We wpisach na portalu społecznościowym właściciele zwierzaków podkreślają jego profesjonalizm, wspaniałe podejście do swoich pacjentów oraz ich właścicieli. Jak przyznają wielokrotnie ratował ich w potrzebie, nigdy nie odmówił pomocy, nawet pomimo późnej pory.

Zobacz zdjęcia z tego wypadku:

Wypadek na S1 w Sosnowcu. Zginął motocyklista przygnieciony ...

Tyszanin miał 42 lata. Zostawił pogrążonych w smutku żonę oraz 14-letniego syna.

Wypadek miał miejsce 4 czerwca około godziny 11.55 na wysokości ulicy Inwestycyjnej przy ekspresowej S1 w Sosnowcu, niedaleko stacji paliw Orlen.

- Ciężarówka z impetem przebiła bariery energochłonne i doprowadziła do zderzenia z jeszcze dwoma autami ciężarowymi. Samochód przewrócił się następnie na bok i przygniótł motocyklistę – informowała 4 czerwca asp. szt. Sonia Kepper, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Sosnowcu.

Policja cały czas wyjaśnia dokładne przyczyny tego zdarzenia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto