Organizatorzy nie sądzili, że aż tak dużo osób przyjdzie na Strzemieszyckie walentynki. Były rodziny, seniorzy, dzieci, młodzież i nie tylko ze Strzemieszyc. Przyjechali także mieszkańcy Gołonoga, Antoniowa i centrum Dąbrowy Górniczej. Kosz został zapełniony w dużej części i pewnie w tym tygodniu będzie już cały.
- Chciałabym bardzo podziękować wszystkim darczyńcom i Cukierni Cieplak za tak dużą ilość słodkości i bufet kawowy oraz wspaniałym mieszkańcom Strzemieszyc i centrum naszego miasta, a także firmie DorSerwis za polskiej produkcji serce i państwu Macholc za słodkie serduszka. Cała akcja dedykowana była i jest pomocy rodzeństwu ze Strzemieszyc: Zuzi i Adasiowi Matuła - mówi Tatiana Duraj-Fert, prezes stowarzyszenia Dąbrowskie Inicjatywy Społeczne, które było głównym organizatorem walentynek w Strzemieszycach.
- Dziękujemy serdecznie wszystkim sponsorom i organizatorom wielkiego czerwonego serducha na nakrętki dla nas. Dziękujemy, że tego walentynkowego dnia byliście z nami. Za to, że serducho dla nas zapełnialiście w zastraszającym tempie na naszych oczach. Liczymy, że go nie zwolnimy - przekazali Zuzia i Adaś.
Kosz w kształcie serca jest jednym z trzech. Pozostałe dwa stanęły dzięki inicjatywie Stowarzyszenia Budzimy Strzemieszyce i Tomasza Byjosa.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?