Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WOJ. ŚLĄSKIE: Lasy w naszym regionie może zniszczyć prywatyzacja

Bartłomiej Romanek
Leśnicy w całej Polsce, ale przede wszystkim w naszym województwie dzielnie walczyli z kilkunastoma wielkimi kataklizmami - trąbami powietrznymi, powodziami czy zimą ze zjawiskiem okiści. Własnymi rękami ratowali lasy w Beskidach, gdzie zniszczono miliardy larw kornika drukarza.

Dzięki ich wysiłkowi i profesjonalnej organizacji z części zniszczonych drzew udało się pozyskać drewno, które później sprzedano i wypracowano 2 miliardy zł nadwyżki. Rząd nie tylko nie wsparł ich finansowo w usuwaniu szkód po zimie, ale dodatkowo, w nagrodę za gospodarność chce położyć rękę na ich pieniądzach. Lasy Państwowe po nowelizacji ustawy o finansach publicznych mają zostać bowiem włączone do sektora finansów publicznych.

Zdaniem leśników rząd najpierw chce zagarnąć ich oszczędności, a później przeprowadzić prywatyzację Lasów Państwowych. - Obawiamy się, że nie wszystkie nadwyżki, które wypracujemy, budżet później ponownie przekaże na konta nadleśnictw - mówi Krzysztof Chojecki, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. - Trudno będzie kogokolwiek przekonać, że lasy są ważniejsze od zadłużonego szpitala. Już teraz jest wiele deficytowych nadleśnictw. Po zmianach mogą nie otrzymać środków na niezbędne prace hodowlane i ochroniarskie. To może doprowadzić do zanikania lasów.

Magdalena Kobos, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów, tłumaczy, że jej resort nie chce skonfiskować pieniędzy leśników, ale przyznaje, że po zmianach kasa trafi na specjalny rachunek, na których znajdują się nadwyżki innych jednostek budżetowych. Kontem zarządza minister finansów.

Leśników poparło kilkadziesiąt organizacji związanych z leśnictwem. Wszystkie zgodnie twierdzą, że wszelkie zmiany mogą doprowadzić do tego, że z mapy Polski znikną wielkie kompleksy leśne.

Decyzja jest w rękach polityków. Leśników poprą PiS, SLD i PSL, ale w PO dyskusja. Interpelację do ministra finansów wystosował śląski poseł PO Henryk Siedlaczek, który jest przeciwnikiem zmian. - Nie mamy jeszcze stanowiska w tej sprawie - mówi Krzysztof Tyszkiewicz, rzecznik prasowy Klubu Parlamentarnego PO.

Słowacki kryzys

Państwa, w których lasy są jednostką budżetową mają z nimi wielkie problemy.

W Niemczech rząd musi rocznie dopłacać rocznie do każdego hektara lasu 60 euro. Słowackim leśnikom do dziś nie udało się posprzątać po velkiej kalamitce, czyli wielkiej katastrofie, która w listopadzie 2004 roku spustoszyła słowackie Tatry. Wiatr wiejący z prędkością ponad 170 kilometrów na godzinę powalił miliony drzew. Jadąc z Tatrzańskiej Łomnicy do Starego Smokowca widać nagie zbocza z resztkami pni. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody przestrzega, że jeżeli Słowacja nie poradzi sobie z tym problemem, to słowackie Tatry zostaną pozbawione prawa do używania nazwy park narodowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto