Wpadka złodziei samochodów

Wczoraj Sąd Rejonowy w Dąbrowie Górniczej zadecydował o tymczasowym aresztowaniu, na trzy miesiące dwóch złodziei samochodowych, którzy podczas jednego ze swych skoków próbowali staranować samochodem katowickiego policjanta. Złodzieje to 27-letni Artur D., mieszkaniec powiatu zawierciańskiego i 35-letni Marek M., mieszkaniec Będzina.

- Obydwu mężczyzn zatrzymaliśmy na terenie Dąbrowy Górniczej, kiedy usiłowali ukraść z jednego z garaży samochód marki Audi A6 - wyjaśnia rzecznik prasowy dąbrowskiej policji Marek Skreczko.

W trakcie policyjnego przesłuchania okazało się, że złodzieje to ci sami mężczyźni, którzy 2 października ubiegłego roku na parkingu samochodowym przed katowickim supermarketem Carrefour usiłowali staranować policjanta, chcącego zapobiec dokonywanej przez nich kradzieży. Policjant jednak zdążył się w porę odsunąć, a za uciekającymi złodziejami oddał kilka strzałów. Podczas skoku na audi w Dąbrowie Górniczej, jaki zaplanowali sobie 12 stycznia tego roku, nie mieli już tyle szczęścia.

- W ich samochodzie znaleźliśmy profesjonalny sprzęt używany przez złodziei samochodowych - mówi Piotr Bieniak z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - To m.in. kilkaset "łamaków" do zamków i stacyjek, urządzenie służące do rozkodowywania elektronicznych zabezpieczeń samochodowych oraz sprzęt do nasłuchu częstotliwości radiowych zastrzeżonych dla policji.

Przed zatrzymaniem złodzieje poruszali się samochodem również marki Audi A6. W trakcie działań operacyjnych okazało się, iż auto ukradziono w listopadzie 2003 roku w Krakowie.

Prokuratura w Dąbrowie Górniczej przedstawiła już dwóm zatrzymanym złodziejom trzy zarzuty: kradzież, paserstwo oraz posługiwanie się sprzętem do nasłuchu policyjnych częstotliwości. Za to wszystko grozi im do 20 lat więzienia. Policjanci sprawdzają, czy zatrzymani złodzieje w jakikolwiek sposób są powiązani z poszukiwanym, groźnym złodziejem samochodowym Tomaszem Dujką.