Wpływ kopalni na Jurę

Zakład Górniczo-Hutniczy Bolesław w Bukownie zamierza złożyć w zawierciańskim Urzędzie Miasta wniosek o zmianę zapisów w tamtejszym studium zagospodarowania przestrzennego. Chodzi o umożliwienie ZGH wybudowania w Zawierciu kopalni rud cynku i ołowiu, których obszerne złoża udokumentowano już w latach 70. Dlatego też przygotowywana jest specjalistyczna analiza, wyjaśniająca, jak kopalnia może wpływać na środowisko.

- W studium co prawda jest informacja o istnieniu złóż, ale jest też zapis sugerujący, by ich nie eksploatować. Strategia miasta jest nastawiona na rekreację, a nie na przemysł. Chcemy zmienić ten zapis - mówi Barbara Szotek, samodzielny specjalista do spraw inwestycji w ZGH Bolesław SA.

Taka zmiana jest dla ZGH bardzo istotna, bo bez niej tworzenie kopalni nie będzie możliwe. - Chcemy nasz wniosek maksymalnie uzasadnić i robimy ekspertyzę oddziaływania eksploatacji złóż na środowisko - podkreśla Barbara Szotek. By opinia była wiarygodna, zlecono ją ekspertom z Polskiej Akademii Nauk.

- Jeśli wpłynie wniosek o zmianę studium, to zostanie rozpatrzony jak każdy inny, zgodnie z procedurą. O tym, czy będą podjęte prace nad zmianą studium, zdecyduje Rada Miejska - kwituje Anna Dudzicz, rzeczniczka zawierciańskiego magistratu.

Złoża cynku są na terenie czterech gmin powiatu zawierciańskiego: Ogrodzień-ca, Łaz, Poręby i, największe, w Zawierciu. Ich mieszkańcy obawiają się kopalni, kojarzącej się głównie z degradacją środowiska. Wszak mieszkają na terenie Jury, nastawionej na turystykę.

ZGH zakłada budowę kopalni podziemnej, a nie odkrywkowej. W Zawierciu ma stanąć jedynie szyb wentylacyjny, bo urobek wyjeżdżałby oddalonym o około 300-500 m taśmociągiem, do którego doprowadzone byłyby tory kolejowe. Pracę znalazłoby tu około 400 osób.