Wreszcie zniknie azbest

- Prace trwały od kilku miesięcy. Przed ich rozpoczęciem musieliśmy psychicznie przygotować naszych mieszkańców. Ten grubszy remont znieśli nawet dobrze - mówi Iwona Kiernożycka, zastępca dyrektora DPS.

Była to bowiem pierwsza poważna zewnętrzna renowacja obiektu od czasu powstania placówki w 1983 roku. Miasto przeznaczyło na nią ok. 718 tysięcy złotych. - Balkony znajdowały się w kiepskim stanie technicznym i wymagały odnowy ze względów bezpieczeństwa. Stolarka okienna na najwyższych piętrach pozostawała wiele do życzenia. Z powodu jej nieszczelności malowanie pokoi nie przynosiło długotrwałego efektu. Budynek wyglądał po prostu nieestetycznie. W poprzednich latach prowadziliśmy wewnętrzne remonty. Odnawialiśmy łazienki, pokoje oraz korytarze. Zostały wymienione windy, które są niezbędne w naszej placówce. Średnia wieku naszych mieszkańców wynosi osiemdziesiąt lat - dodaje Iwona Kiernożycka. W pierwszym rzędzie pozbyto się niebezpiecznego azbestu.

- To była najważniejsza sprawa. Pokrycia azbestowe zostały zerwane ze ścian - mówią pracownicy DPS. Atrkacyjniejszy wygląd budynku wyprzedził zmianę nazwy placówki. Od września będzie to Dom Pomocy Społecznej pod Dębem. - Ustaliliśmy wspólnie z radą naszych mieszkańców, że dom powinien nosić bardziej swojską nazwę, kojarzącą się pozytywnie - mówi zastępca dyrektora placówki. W tym roku zostanie jeszcze gruntownie przebudowane zaplecze kuchenna. Kuchnia wydzielona w innym miejscu. Wolna powierzchnia zostanie wygospodarowana m.in. pod pokoje terapeutyczne. Zmiana pomieszczeń poprawi jeszcze bardziej komfort życia mieszkańców. Nie będą musieli specjalnie wychodzić na zewnątrz, żeby dostać się do pokoi terapeutycznych. - Wkrótce zostanie ogłoszony przetarg na remont kuchni i zaplecza kuchennego - poinformowała Lucyna Stępniewska z UM.

W DPS przy Norwida przebywa 110 pensjonariuszy. Biorą udział m.in. w muzykoterapii, relaksacji, zajęciach komputerowych. Działa też grupa teatralna.