Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na Pogoria III w Dąbrowie Górniczej. Pod mężczyznami załamał się lód

sauer
zdjęcia archiwalne / zal
Wypadek na Pogoria III w Dąbrowie Górniczej. Dwóch dwudziestolatków weszło na zamarznięty zbiornik od strony mola. Po przejściu ok. 50 metrów lód pod nimi załamał się.

Do tragicznych zdarzeń doszło w nocy nad Pogorią III. Obaj mężczyźni, 20-latkowie znaleźli się w zamarzniętym zalewie z nieustalonych przyczyn.

Jak udało nam się ustalić, mężczyźni przyjechali nad Pogorię wraz ze znajomymi. W sumie było ich dziesięcioro. Dwie osoby spożywały alkohol. W pewnym momencie dwóch mężczyzn się oddaliło od grupy. Gdy długo nie wracali, znajomi zaczęli ich szukać. To wtedy usłyszeli wołanie o pomoc. Pierwsi na pomoc ruszyli policjanci, patrolujący to miejsce. Kiedy dotarła do nich straż pożarna, obaj poszkodowani przebywali w wodzie: jeden od półtorej godziny i mimo pomocy kolegi dostał się pod lód, drugi od 20 minut utrzymywał się na krawędzi lodu. Na pomoc trzeba było wezwać specjalistyczną grupę ratowniczą płetwonurków z Bytomia. Obaj zostali wyciągnięci i przetransportowani do szpitala.

Niestety mężczyzna, który znalazł się pod taflą lodu zmarł w szpitalu, do którego został przewieziony w stanie głębokiej hipotermii.

- Początkowa akcja reanimacyjna przyniosła skutek i udało się przywrócić czynności życiowe mężczyzny. Niestety zmarł w szpitalu - mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

- To była bardzo dramatyczna akcja ratownicza. Patrol policji, który znajdował się na miejscu próbował wyciągnąć obu mężczyzn - tłumaczy rzecznik.

- Jeden z policjantów latem patrolował ten zbiornik, dlatego szybko udał się do pobliskiego budynku, do stróża by ten otworzył magazyn ratowników. Wyciągnął stamtąd deskę ratowniczą, drugi zebrał linki holownicze i paski, tak by zapewnić asekurację koledze, który próbował pomóc 20-latkom. Już wtedy jeden z nich mówił, że od 20 minut nie ma kontaktu wzrokowego z kolegą. Niestety okazało się, że liny były za krótkie. Miały 30 metrów, a mężczyźni znajdowali się w odległości 100 metrów od brzegu, a 50 metrów od pływającej części mola. Mimo to policjantowi udało się dotrzeć do mężczyzny, który utrzymywał się krawędzi lodu - dodaje Miszczyk.

Niestety w trakcie akcji lód załamał się również pod policjantem, który wyciągał 20-latka na brzeg.Policjanta i poszkodowanego 20-latka na brzeg wyciągnęli strażacy. Na pomoc trzeba było wezwać także specjalistyczną grupę ratowniczą płetwonurków z Bytomia. Obaj zostali wyciągnięci i przetransportowani do szpitala.

Prokurator zarządził już sekcję zwłok 20-latka.

Do zdarzenia doszło w sobotę, po godzinie 23:00. Mężczyźni, 20-latkowie znaleźli się na zamarzniętym zalewie z nieustalonych przyczyn.

Kiedy dotarła do nich straż pożarna, obaj przebywali w wodzie. Strażacy natychmiast wyciągnęli mężczyznę, który zdołał utrzymać się na krawędzi przerębla, drugi niestety wpłynął pod lód. Na miejsce ściągnięto specjalistyczną ekipę płetwonurków z Bytomia, która w końcu zdołała wyciągnąć mężczyznę. W skrajnej hipotermii przewieziono go do szpitala w Dąbrowie Górniczej.

Zalewy w Zagłębiu zamarzły podczas ubiegłotygodniowych mrozów, ale lód znacznie osłabł po noworocznej odwilży.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto