Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek w Nemo: sąd ogłosił wyrok. Jest winny [FOTO]

PAS
Marek Masłoń cieszy się z wyroku dąbrowskiego sądu
Marek Masłoń cieszy się z wyroku dąbrowskiego sądu PAS. L. Nenow
Wypadek w Nemo. Prezes dąbrowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Andrzej L., decyzją Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej uznany został w piątek winnym nieodpowiedniego przeszkolenia 17-letniego dziś Kacpra, który uległ tragicznemu wypadkowi 22 maja 2015 roku w aquaparku Nemo Świat Rozrywki. Chłopak, zatrudniony w charakterze pomocnika ratownika miał wykonać wówczas zjazd testowy szybką zjeżdżalnią. Uderzył jednak w dekiel, który nie został odblokowany przy wylocie z rury. Miał uszkodzony nos, poważne urazy twarzoczaszki, zapadnięty lewy oczodół, a także połamane kości szczęki.

Wypadek w Nemo: sąd ogłosił wyrok. Jest winny [FOTO]

Sprawę do sądu skierowała Państwowa Inspekcja Pracy, która zarzucała Andrzejowi L. właśnie o nieodpowiednie przeszkolenie chłopca i brak przygotowania go do pełnienia funkcji pomocnika ratownika. Drugi zarzut dotyczył nieprawidłowości przy zawieraniu umów z młodymi ludźmi, pełniącymi funkcję pomocników ratowników. PiP uważał, że powinni być zatrudnieni na umowę o pracę, a nie na umowę zlecenie. W pierwszym przypadku Sąd Rejonowy przychylił się do zdania PiP-u i uznał Andrzeja L. za winnego, natomiast uniewinnił go od zarzutów zawierania niezgodnych z przepisami umów. Dodatkowo obciążony został karą finansową w wysokości 3 tys. zł.

Sędzia Małgorzata Kluszczyńska-Schoenborn przyznała, że Andrzej L. nie zapewnił właściwego bezpieczeństwa pracy Kacprowi oraz bezpiecznej obsługi zjeżdżalni. – Sąd uniewinnił oskarżonego od zawierania umów cywilno-prawnych w miejsce umów o pracę. Stosunek pracy w stosunku do ratowników, asystentów ratowników, koordynatorów ratowników nie wymagał zwarcia umów o pracę. Natomiast w przypadku zarzutów z artykułu 283 Kodeksu Pracy i 304 Kodeksu Pracy sąd uznał, że Kacpra łączyła umowa cywilno-prawna z WOPR-em. Umowa nie została podpisana, bowiem nie ma obowiązku zawierania tego typu umów w formie pisemnej, a co za tym idzie również po stronie WOPR-u istniał obowiązek zapewnienia odpowiednich warunków bezpieczeństwa i higieny pracy. (…) Brak przeprowadzenia odpowiedniego przeszkolenia Kacpra, a była to osoba młoda, nieświadoma zagrożeń, można uznać za fakt, że praca nie została zorganizowana w sposób bezpieczny. To na WOPR-ze ciążył obowiązek przeprowadzenia szkolenia wstępnego, ogólnego i stanowiskowego. Realizację tego obowiązku powinien zapewnić prezes Andrzej L. jako organ zarządzający WOPR-em. Kacper powinien także mieć możliwość zapoznania się z czynnikami środowiska pracy. Kacper nie został zapoznany z pisemną instrukcją otwarcia i zamknięcia zjeżdżalni turbo. Nikt również nie demonstrował mu, jak w praktyce powinno otwieranie i zamykanie zjeżdżalni wyglądać – podkreślała sędzia Małgorzata Kluszczyńska-Schoenborn.

Ojciec Kacpra, Marek Masłoń, jest zadowolony z tego wyroku, aczkolwiek zdaje sobie sprawę, że druga strona skorzysta z możliwości apelacji. – Jeżeli chodzi o brak zapewnienia bezpieczeństwa i brak przeszkolenia Kacpra i tej całej jego pracy w aquaparku, to wyrok jest zadowalający. W tym dniu został wysłany na śmierć, będąc skierowanym na ten zjazd testowy. Nakazanie mu zjazdu testowego, bez jakiegokolwiek upewnienia się przez kogokolwiek z osób nadzorujących jego pracę, z działu technicznego, że jest to bezpieczne, jest karygodne. Nie przeszły umowy o pracę, ale nie potrafię tego skomentować. Kacper wiele przeszedł, ale to nie koniec jego cierpień. Mamy czekać do 21 roku życia na jakiekolwiek zabiegi operacyjne, by urosła głowa, oczodoły, jeśli chodzi o ten kościec. Jest pod stałą obserwacją lekarzy. Jesteśmy po czternastu zabiegach w klinice plastycznej twarzy, tak tam też jeździmy co cztery, pięć tygodni. A koszty są ogromne, sięgające 2 tys. zł za wizytę. Cały czas od wypadku Kacper przechodzi terapię, ma także nauczanie indywidualne. Nikt także Kacpra nigdy nie przeprosił, a przecież to osoby doświadczone w aquaparku powinny sprawować szczególną opiekę nad tymi młodymi osobami. A w takiej sytuacji po ludzku przeprosić – przyznaje Marek Masłoń, tata Kacpra. – Dziś wyrok jest satysfakcjonujący, jeśli chodzi o wypadek w Nemo, dlatego, że obwiniony w tym zakresie został uznany winnym i została wymierzona kara grzywny w wysokości 3 tys. zł plus koszty oraz opłaty. Zobaczymy po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku, jakie kroki będę podejmował w przypadku uniewinnienia od zarzutów związanych z zawieraniem umów cywilno-prawnych zamiast umów o pracę – podkreślił Jarosław Pięta, reprezentujący podczas procesu Państwową Inspekcję Pracy.

Pełnomocnik Andrzeja L. Rafał Nyznar zapowiedział już złożenie apelacji od wyroku pierwszej instancji. – Sąd dokonał swojej oceny tego szkolenia, które pokrzywdzony niewątpliwie miał. Jest to ocena inna niż dokonała jej prokuratura, która swoje postępowanie umorzyła. Zdaniem sądu to szkolenie choć było, nie było wystarczająco dokładne. Po złożeniu apelacji oceny tego samego faktu będzie dokonywał sąd okręgowy. Zobaczymy, czy podzieli argumentację pierwszego sądu, czy nie. Prokuratura prowadziła czynności w zakresie naruszenia przepisów BHP i narażenia chłopaka na niebezpieczeństwo lub narażenie na ciężkie uszkodzenie ciała. Dokonując oceny materiału dowodowego, opierając się m.in. na opinii biegłego z zakresu BHP, nie dopatrzyła się żadnej winy w postępowaniu ani prezesa WOPR, ani złej organizacji pracy jako takiej. I z tego też względu umorzyła postępowanie – podkreślił Rafał Nyznar. Co do przeprosin Kacpra, druga strona podkreśla, że próbowała się kontaktować z chłopakiem przez prawnika, ale jego rodzice nie życzyli sobie tego.

W piątek przez sąd został przesłuchany jeden ze świadków zdarzenia z 22 maja 2015 roku, który pełnił w aquaparku Nemo funkcję ratownika. Zaraz po tym sąd wydał wyrok w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto