Zagadkowe omdlenia w III LO w Dąbrowie Górniczej. Atak paniki, czy szkodliwe środki do dezynfekcji?

AKTUALIZACJA
Wiemy już, co było przyczyną omdleń uczniów w III Liceum Ogólnokształcącym im. gen. W. Andersa w Dąbrowie Górniczej. Czytaj więcej:
Uczniowie III LO w Dąbrowie Górniczej zatruli się płynem do dezynfekcji

Co się stało w III LO w Gołonogu? Co zaszkodziło uczniom?

Cała sytuacja miała swój początek w środę 23 września, podczas szkolnej uroczystości, w trakcie której wręczane były wyróżnienia dla uczniów III LO, które jest tak zwaną szkołą mundurową, kształcącą m.in. kadetów w klasach o profilach wojskowych i policyjnych. Jak twierdzą rodzice uczniów ponad 30 z nich nagle źle się poczuło.

NIEPOKOJĄ SIĘ O DZIECI

- W sumie chodzi o kilkadziesiąt osób. Część dzieci trafiło do dąbrowskiego szpitala z objawami zatrucia środkami chemicznymi, na co mogły wskazywać omdlenia, napady drgawkowe, zaburzenia ciśnienia, bóle głowy – mówią zaniepokojeni rodzice uczniów III LO. - Boimy się o nasze dzieci, bo zajęcia nadal się odbywają w szkole, a nie ma odpowiedniej reakcji na to zdarzenie. Dopiero kolejne przypadki omdleń i kolejne przyjęcia uczniów do ZCO Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza sprawiły, że ta placówka medyczna - zaniepokojona takim stanem rzeczy - złożyła zawiadomienie do Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej – dodają.

Jak poinformowała nas jedna z mam jej córka po tym, co stało się w środę, nie była obecna w szkole w czwartek, ale pojawiła się w niej ponownie w piątek. - I wtedy sytuacja znów się powtórzyła. Poczuła się bardzo źle i trafiła do dąbrowskiego szpitala – mówi mama jednej z uczennic.

W poniedziałek 28 września w ZCO Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej faktycznie przebywało kilkoro uczniów III LO.

- Do Zagłębiowskiego Centrum Onkologii Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej zostały przyjęte cztery pacjentki z powodu omdleń, bólów i zawrotów głowy oraz objawów neurologicznych. Obecnie wszystkie te osoby są hospitalizowane w Oddziale Pediatryczno – Alergologicznym – mówi Katarzyna Cina, kierownik Działu Jakości, Akredytacji i Pozyskiwania Funduszy w dąbrowskim ZCO Szpitalu Specjalistycznym.

Dąbrowska policja też potwierdza, że toczy się w tej sprawie postępowanie, ale bliższe szczegóły będzie mogła przekazać dopiero jutro, we wtorek 29 września.

SANEPID SKONTROLOWAŁ SZKOŁĘ

Tymczasem w poniedziałek 28 września w III LO im. gen. W. Andersa trwała wizyta przedstawicieli dąbrowskiego Sanepidu, którzy m.in. dokładnie kontrolowali pomieszczenia oraz sprawdzali, w jaki sposób są one dezynfekowane.

Dyrekcja szkoły w specjalnym komunikacie, jaki pojawił się na stronie internetowej szkoły, informuje m.in. że na terenie III Liceum Ogólnokształcącego według oceny służb medycznych miał miejsce tzw. „zbiorowy atak paniki wśród uczniów”.

- Podczas uroczystości wręczania wyróżnień dla uczniów naszej szkoły doszło do omdlenia dwóch uczennic, po czym rozpoczęła się reakcja łańcuchowa złego samopoczucia uczniów i kolejnych omdleń. W czasie zajścia z uczniami byli wychowawcy i inni nauczyciele szkoły, którzy w pierwszej fazie zajścia zaangażowali się do udzielania pierwszej pomocy. Po kilkunastu minutach od pierwszego omdlenia na terenie szkoły pojawiły się wezwane służby medyczne, które podjęły stosowne działania. Po opanowaniu sytuacji wychowawcy podjęli procedurę informowania rodziców o zdarzeniu. Na bieżąco ratownicy medyczni monitorowali stan uczniów, u których doszło do zasłabnięć. Po wstępnej analizie należy wykluczyć działanie jakichkolwiek środków zewnętrznych. O zaistniałej sytuacji powiadomiłem Urząd Miejski w Dąbrowie Górniczej, który natychmiast zaoferował wszelką pomoc oraz Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Szanowni Państwo zapewniam Państwa, iż w przypadku powzięcia jakichkolwiek nowych informacji o przyczynach zaistniałej sytuacji będę Państwa na bieżąco informował – informuje dyrekcja III LO.

Z dyrektorem III LO rozmawialiśmy również w poniedziałek 28 września. Potwierdził, że jest otwarty na wszelkie kontrole, wizytacje, bowiem nie ma nic do ukrycia.

- Jestem już po wizycie przedstawicieli Sanepidu. Dostaliśmy zalecenie wycofania z użycia środka do dezynfekcji, który znalazł się na ministerialnej liście. Był używany do dezynfekcji rąk oraz ławek, ale nie może być dłużej wykorzystywany przy odkażaniu powierzchni płaskich – wyjaśnia Artur Iwan. - Tymczasowo będziemy odkażać sale przy użyciu innych detergentów i jak najszybciej będziemy szukać innego środka do dezynfekcji. Chciałbym jednak podkreślić, że od minionego czwartku nic się u nas złego nie dzieje. 80 procent uczniów normalnie uczęszcza na zajęcia. Co do środy, to wówczas mieliśmy faktycznie osiem omdleń, a 24 osoby zgłaszały złe samopoczucie. Przybyli do szkoły ratownicy medyczni podkreślali, że nie ma w tym przypadku jakiegokolwiek zagrożenia życia, wszystkim udzielona została niezbędna pomoc. Mam nadzieję, że podobne sytuacje nie będą się już powtarzać, a uczniowie będą mogli bezpiecznie zdobywać wiedzę – dodaje.