Powstała w latach 1834-38 Huta Bankowa na trwałe zapisała się w dziejach naszego miasta. Dzięki budowie osiedla murowanych domków dla pracowników wytyczony został w tej części obecnej Dąbrowy Górniczej układ ulic, przecinających się pod kątem prostym, który zachował się do dziś. Obejmuje dzisiejsze tereny pomiędzy ulicami: Kościuszki, Sobieskiego, Dąbrowskiego i Chopina.
Projektantem tego osiedla oraz szpitala był znany polski architekt włoskiego pochodzenia Franciszek Maria Lanci. To jego dziełem była m.im. przebudowa zamku w Będzinie (1834), pałacyku w Grodźcu (1835) oraz projekt sarkofagu Tadeusza Kościuszki w krypcie św. Leonarda na Wawelu (1830). W sumie powstało około setki domów, ale niestety do dziś nie zachował się żaden z nich. Przetrwały tylko do początków XX wieku. Inwestycja była finansowana przez Bank Polski.
- Podobnie jak w dzisiejszych czasach można powiedzieć, że osiedle budowane było przez "dewelopera", a wygrywała najtańsza oferta. Tak więc materiały nie były najlepszej jakości, domki usadowione były na dość słabych fundamentach, a do tego nie uwzględniono podczas budowy wpływu szkód górniczych - mówi Arkadiusz Rybak, dyrektor Muzeum Miejskiego Sztygarka. - Dlatego część z nich sama się zaczęła rozpadać, a pozostałe zostały zburzone, by na ich miejscu mogły stanąć kamienice-familoki, dla pracowników wyższego szczebla Huty Bankowa - dodaje.
To wszystko działo się już po przejęciu huty w 1877 r. przez Francuzów, którzy powołali Towarzystwo Francusko-Włoskie Dąbrowskich Kopalń Węgla z siedzibą w Dąbrowie. Wydzierżawili od Rosjan hutę i kopalnie Reden, Ksawery, Cieszkowski i Nowa. Taki układ sprawił, że budynek urzędu miejskiego, który powstał przy ul. 3 Maja, wybudowany został na gruntach początkowo dzierżawionych od Francuzów. Ci mieli prawo do huty i okolicznych gruntów aż do 1952 roku, ale zmiany polityczne całkowicie zmieniły sytuację.
- Do dziś zachowało się wiele z tych familoków, które stały przy ul. Francuskiej, dziś Żeromskiego. Większe ich skupisko znajduje się także przy obecnej ulicy Robotniczej - mówi Arkadiusz Rybak.
Po zburzeniu starej huty całkowicie nowa powstała w latach 80. XIX wieku. Pierwszy wielki piec rozpoczął produkcję w 1880 roku, a drugi siedem lat później. W czasach II wojny światowej produkcja nastawiona była tutaj na wytwarzanie granatów oraz pancerzy dla uzbrojenia armii niemieckiej.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?