Jazda „na zakazie” – co grozi mężczyźnie?
Jeszcze przed majówką mundurowi z Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach zatrzymali na ulicy Chorzowskiej 38-latka kierującego osobowym renault. Policjanci twierdzą, że „od początku sprawiał wrażenie nerwowego”. Miał powód, ponieważ w ogóle nie powinien prowadzić samochodu. Wobec mężczyzny sąd orzekł zakaz prowadzenia pojazdów.
— Kierowanie pojazdem z aktywnym zakazem prowadzenia pojazdów jest przestępstwem zagrożonym karą nawet 5 lat więzienia. W przypadku kierowania pomimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień, kara może wynieść nawet 2 lata pozbawienia wolności – przypomina KMP w Świętochłowicach.
To nie jest odosobniony przypadek
To jednak nie wszystko. Mundurowi przypominają, że kierujących pomimo sądowego zakazu może dotknąć także inna konsekwencja. Jeśli w pojeździe nie ma innej osoby z prawem jazdy, to samochód zostanie odholowany na policyjny parking. A ten, jak wiadomo, do najtańszych „miejscówek” nie należy.
Dlaczego jednak niektórzy decydują się na ryzyko jeżdżenia mimo zakazu? Jak mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach, nie jest to przypadek odosobniony. Niestety sporo osób z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych nie stosuje się do zakazu. Nie potrafią także sensownie wytłumaczyć, dlaczego decydują się na taki krok.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?