Andrzej Grabowski gościł w PKZ. Opowiadał o Kiepskich, tańcu, muzyce i aktorstwie [FOTO]
Andrzej Grabowski losował więc karteczki z literami alfabetu, a wraz z nimi kojarzyły się kolejne pytania i tematy, o których opowiadał. Tak więc po studiach w krakowskiej PWST jest już 41 lat, ale jak sam przyznał… powtarzał III rok. Dlaczego? Bo jeden z wykładowców chciał zmobilizować go do bardziej wytężonej pracy, choć stwierdził zdecydowanie, że będzie z niego dobry aktor scen teatralnych. Takie koleje losu zetknęły go z Jerzym Kryszakiem, co z kolei zaowocowało wspólnymi występami, mającymi bawić publiczność.
A jak znalazł się w „Tańcu z gwiazdami”? – Tańczyć nigdy nie potrafiłem. A od kiedy mam sztuczne biodro, to jest świetna wymówka, by na parkiet się nie pchać. Kiedy więc zadzwoniła Nina Terentiew z propozycją zasiadania w jury, nie byłem przekonany, czy się tam odnajdę. Ale z drugiej strony tak sobie pomyślałem, że aktorstwo, występowanie na ekranie, to jest przecież moja praca. No i na drugi dzień zaraz szybko zadzwoniłem, że się zgadzam, bo się bałem, że mi to ucieknie. Państwo też by pewnie nie odmówili – mówił z uśmiechem Andrzej Grabowski. – Zastanawiałem się, co ja tam zrobię, jak sobie poradzę? Muszę jednak przyznać, że obserwowanie, jak te wszystkie osoby czynią postępy, jak się rozwijają tanecznie na parkiecie, zaczęło mi z czasem sprawiać przyjemność. Beata Tyszkiewicz częstuje przygotowanym przez siebie sernikiem. Jest fajnie – dodał.
By autentycznie wypaść na scenie najważniejsze jest opanowanie własnych emocji, nie emocji postaci, w którą się wciela. Tak właśnie stwierdził Janusz Gajos, a Andrzej Grabowski zgadza się z tym w pełnej rozciągłości.
Pewnie mało kto wie także, że „Świat według Kiepskich” jest kręcony już 17 lat. Serialowy Marian Paździoch, czyli Ryszard Kotys miał 67 lat, kiedy ruszyła produkcja, a dziś ma już 83. Mimo tego dziś nadal kręcone są odcinki kolejnej serii. Czy będzie ostatnia? – Tego nie wie nikt, choć wszystko zmierza chyba w tym kierunku. Wszystko zależy od oglądalności i popularności na ekranie. Jeśli będziecie nadal państwo oglądać przygody Ferdynanda Kiepskiego, to być może coś jeszcze z tego wyjdzie. Do zagrania mam codziennie nawet prawie 30 scen, tak więc uczę się tych kwestii, ale potem zaraz wyrzucam je z pamięci. Inaczej się po prostu nie da – opowiadał aktor.
Publiczność chciała także wiedzieć, jakie pan Andrzej ma hobby? – Lubiłem kiedyś chodzić po górach, ale tylko tych nie za dużych, bo mam lęk wysokości. Jeździłem konno i na motocyklu, ale wspomniane wcześniej sztuczne biodro sprawiło, że wszystko się skończyło – stwierdził. Andrzej Grabowski ma także na swoim koncie dwie płyty muzyczne i dwie wydane książki, ale jak przyznaje ze śpiewem nie ma to za wiele wspólnego. Po prostu wydaje z siebie dźwięki. I tyle.
*********************************************************************************************************************************************
Andrzej Grabowski pochodzi z Alwerni w województwie małopolskim, jego przygoda z profesjonalnym aktorstwem rozpoczęła się już w trakcie studiów w krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, kiedy to zagrał w filmie „Odejścia, powroty”. Szkołę wyższą zakończył w 1974 roku. Niedługo później zaczął występować na deskach Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, z którym powiązany jest do tej pory, głównie dzięki roli głównej w sztuce „Chory z urojenia”. Swój pierwszy sukces osiągnął otrzymując Nagrodę Młodych, za rolę w spektaklu „Przepraszam, czy tu biją”, przyznaną przez Stowarzyszenie Polskich Artystów Teatru i Filmu. Aktor grał w ponad trzydziestu spektaklach Teatru Telewizji, lecz najbardziej znany jest z roli Ferdynanda Kiepskiego w sitcomie „Świat według Kiepskich” oraz „Gebelsa” z serialu „Pitbull”. Oprócz swej aktywności w serialach i na deskach teatrów, podkłada głos w filmach animowanych oraz występuje na scenie kabaretowej.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?