18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Górnicza: Dworzec tętnił wtedy życiem [FOTO]

Piotr Sobierajski
Na początku XX wieku na dąbrowskiej stacji zatrzymał się pociąg z ciałem Juliusza Słowackiego
Na początku XX wieku na dąbrowskiej stacji zatrzymał się pociąg z ciałem Juliusza Słowackiego Muzeum Miejskie "Sztygarka"
Historia naszego miasta w sporej części wiąże się z rozwojem kolej, która na dzisiejszych ziemiach zagłębiowskich pojawiła się w połowie XIX wieku.

To właśnie rozwój kolejnych szlaków sprawił, że Dąbrowa Górnicza doczekała się pierwszych dworcowych zabudowań, a dzięki temu lokalna produkcja hutnicza oraz wydobycie węgla stało się nareszcie opłacalne.

Pierwsza linia Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej powstała w 1848 r. i w tym też roku pierwszy pociąg przejechał przez Ząbkowice. Tory skierowane zostały jednak w kierunku Strzemieszyc i potem dalej w stronę granicy - Maczek. Nikt nie pomyślał o tym, by skierować je także w stronę centrum Dąbrowy, gdzie właśnie wydobywany był węgiel i pełną parą pracowała Huta Bankowa.

- Cała ekonomika ówczesnego wydobycia węgla opierała się właśnie na tym, by od razu można było urobek załadować na transport kolejowy. Wtedy koszty były niskie - mówi Arkadiusz Rybak, dyrektor Muzeum Miejskiego Sztygarka w Dąbrowie Górniczej. - Tymczasem węgiel po wydobyciu musiał być transportowany furmankami do Ząbkowic. A taki transport, to zaledwie dwie tony. To wszystko sprawiało, że węgiel był za drogi - dodaje.

Jedyną kopalnią w naszym regionie, która miała pobliżu tory, umożliwiające szybki transport "czarnego złota", była kopalnia Felix w Niemcach (Ostrowy Górnicze).

Dopiero w latach 1858 i 1862 otwarte zostały dwa połączenia do granicy pruskiej, z Ząbkowic do stacji Sosnowiec oraz z Łowicza do Aleksandrowa Kujawskiego. W Dąbrowie początkowo dworzec był skromny, do tego rampa przeładunkowa. Bardziej był to przystanek. Dworzec główny Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w Dąbrowie powstał w drugiej połowie XIX wieku (około 1880/1890 roku). Dziś to budynek, który stoi bezpośrednio przy torach i pełni rolę nastawni. Niszczeje. Sam dworzec był milczącym świadkiem wielu niecodziennych wydarzeń.

- Tutaj zatrzymał się pociąg, którym transportowane było ciało Juliusza Słowackiego - mówi Arkadiusz Rybak. - Na dworcu zmarł też Hieronim Kondratowicz, inżynier górnictwa, wykładowca Sztygarki. Bardzo lubiany przez uczniów. Przyjechał w 1923 r. na pierwszy zjazd absolwentów Sztygarki i kiedy z niego wracał, czekając na pociąg do Warszawy, niestety zmarł - dodaje. Dziś Hieronim Kondratowicz jest patronem ul, tuż obok Muzeum Miejskiego Sztygarka. Zamknięty budynek dworca, w którym mieściły się kasy, jest dawnym budynkiem Kolei Nadwiślańskiej.

Serwis specjalny: Dąbrowa Górnicza na starej fotografii

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto