Dąbrowa Górnicza: te samochody złodzieje kradną najczęściej w 2022 roku w mieście. Lista. TOP 9

Dąbrowa Górnicza jest miastem o bardzo dużym obszarze. W sumie to aż 188,73 km kw. Jest więc największym miastem pod względem zajmowanej powierzchni w województwie śląskim. Krzyżuje się tutaj wiele ważnych dróg, takich jak S1, DK 94, blisko stąd do DK 86, a to wszystko sprawia, że skradzionym samochodem dość łatwo i szybko można wydostać się w kierunku Katowic, Bielska-Białej czy Częstochowy. Pewnie to zachęca w jakimś stopniu tych, który w łatwy sposób, ale absolutnie niezgodny z prawem, chcą wejść w posiadanie upatrzonego auta.

W pierwszej połowie 2022 roku w Dąbrowie Górniczej zginęło 13 samochodów. To o cztery więcej niż w pierwszej połowie 2021 roku, kiedy to złodzieje zdołali skraść dziewięć pojazdów. W całym 2020 roku zniknęło tutaj 35 aut. W 2019 roku w Dąbrowie Górniczej zniknęły 24 samochody. Rok wcześniej – w 2018 roku – kradzieży aut odnotowanych zostało 27. Aż trudno sobie natomiast wyobrazić fakt, że w 2015 roku z terenu Dąbrowy Górniczej skradzionych zostało aż 86 pojazdów.

Amatorzy cudzej własności wciąż mają swoje ulubione miejsca, skąd znikają samochody. W 2020 roku najwięcej samochodów zostało skradzionych z osiedlowych parkingów. Było ich 17. Z parkingu przy drodze, ulicy zniknęło 8 aut, a 6 kolejnych z posesji prywatnych. Kolejne przypadki kradzieży są nieco inne i czasem dość ciekawe. Złodziejom udało się bowiem skraść po jednym samochodzie z wypożyczalni samochodów, garażu, salonu samochodowego oraz warsztatu samochodowego. A jak było w pierwszej połowie 2021 roku? W tym czasie skradzionych zostało 5 samochodów pozostawionych przy ulicach, a 4 kolejne zniknęły z parkingów osiedlowych. W pierwszej połowie 2022 roku 5 samochodów zniknęło z parkingów przyblokowych, 5 zaparkowanych przy ulicach, jeden z parkingu przy sklepie, jeden z prywatnej posesji i jeden z garażu.

W pierwszej połowie 2021 roku nie został skradziony w Dąbrowie Górniczek ani jeden volkswagen (w 2020 roku aż 5), zginęła natomiast jedna mazda, jeden fiat, dwa ople, dwa peugeoty i trzy renaulty. Zobaczcie w naszej galerii, jakie marki upatrzyli sobie złodzieje w pierwszej połowie 2022 roku. Nie ma tam np. BMW, volkswagena czy skody.

Te marki padają najczęściej łupem amatorów cudzej własności

Według raportu Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, który zbiera dane głównie z bazy Centralnej Ewidencji Pojazdów, w 2021 roku skradzionych zostało w naszym kraju 7098 pojazdów. W 2020 roku liczba skradzionych aut wynosiła 6910 kradzieży, a więc widać wzrost. Najwięcej skradzionych zostało aut marki Toyota - (950 pojazdów). Zginęło też 685 audi oraz 522 BMW. Jeśli chodzi o modele, to złodzieje także postawili na japoński rynek. Skradli bowiem aż 241 toyot corolla oraz 198 toyot RAV4. Trzecie miejsce przypadło koreańskiej produkcji, więc hyundaiowi tucson – 192 samochody.

Złodzieje idą na całość, chcieli potrącić policjanta

To, że złodzieje samochodów bywają groźni, potwierdza ta sytuacja. W lipcu 2022 roku do Sądu Rejonowego Katowice Zachód skierowany został akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom podejrzanym o kradzież pięciu samochodów i usiłowanie kradzieży kolejnego pojazdu.

Katowiccy policjanci, zajmujący się zwalczaniem przestępczości samochodowej, zatrzymali pięciu mężczyzn, którzy kradli auta przy użyciu lawety. Najczęściej w nocy podjeżdżali lawetą pod interesujący ich pojazd, wciągali go na platformę i odjeżdżali w ten sposób ze skradzionym autem. Trzch Ukraińców i dwóch Polaków w wieku 24, 28 42, 36 i 27 lat działało na terenie całego woj. śląskiego. Do zatrzymania doszło m.in. w Dąbrowie Górniczej, kiedy złodzieje mieli na lawecie skradzionego matiza. W trakcie zatrzymania 36-letni mężczyzna usiłował potrącić policjanta i uciec. On na czas trwającego postępowania decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Mężczyzna był już wcześniej karany za kradzieże i posiadanie narkotyków.

Metodą na lawetę podejrzani ukradli oprócz matiza, dwa ople, volkswagena polo, rovera i usiłowali skraść kolejnego rovera. W trakcie usiłowania kradzieży zostali jednak spłoszeni przez mieszkańców jednego z bloków.

Podejrzanym za kradzież pojazdów grozi kara do 10 lat więzienia. Aresztowany 36-latek odpowie jeszcze za czynną napaść, stosowanie przemocy w celu zmuszenia policjanta do zaniechania prawnej czynności służbowej, narażenie policjanta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia i niedostosowanie się do polecenia policjanta do zatrzymania pojazdu i wywołanie pościgu.