Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dworce kolejowe w Dąbrowie Górniczej. Dwa zburzone, dwa niszczeją. Budynek w centrum z 1888 roku miał najwięcej szczęścia

Piotr Sobierajski
Piotr Sobierajski
Dworzec kolejowy w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach spłonął częściowo w 2007 roku 

Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Dworzec kolejowy w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach spłonął częściowo w 2007 roku Zobacz kolejne zdjęcia/plansze. Przesuwaj zdjęcia w prawo naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Polska Press
W piątek 7 stycznia mija 8 lat, kiedy rozpoczęło się wyburzanie mającego ogromną wartość historyczną i zabytkową XIX-wiecznego dworca kolejowego w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach. Tydzień później było już po wszystkim. Wielka szkoda, że wówczas nie udało się znaleźć złotego środka, by ratować to, co stanowiło o przeszłości regionu. Podobny los spotkał jeszcze jeden dąbrowski dworzec, dwa kolejne czekają dziś na ratunek, a najlepiej ma się zmodernizowany i wyremontowany dworzec dawnej Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w śródmieściu.

Pożar za pożarem. Ogień nie oszczędzał zabytkowego budynku

Dworzec kolejowy w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach po pożarze z 2007 roku, który częściowo zniszczył ten budynek, wiele lat czekał na ratunek i swoją szansę, ale niestety się nie doczekał. Łatwiej było wówczas kolei zburzyć cały budynek niż starać się go odrestaurować, tak jak dzieje się to obecnie z dziesiątkami dworców w całym kraju, w tym innym dąbrowskim z 1888 roku, jaki wyremontowany został w 2023 roku gruntownie w śródmieściu.

Więcej zdjęć ZOBACZ TUTAJ

Dworzec w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach przez dziesięciolecia służył podróżnym, ale niestety 25 czerwca 2007 roku wybuchł tu ogromny pożar. Około godziny 5 ogień pojawił się na poddaszu. Na miejscu zjawiło się kilka jednostek straży pożarnej. Akcja trwała kilka godzin. Budynek został uratowany, ale niestety w sporej części zniszczony. Kolejny, duży pożar strawił budynek w maju 2013 roku. Z ogniem walczyło wówczas osiem zastępów straży pożarnej.

Budynek dworca powstał w 1885 roku, a więc był o trzy lata młodszy od tego w śródmieściu Dąbrowy Górniczej. Autorem projektu był polski architekt niemieckiego pochodzenia – Adolf Schimmelpfennig. Wówczas to do tej samodzielnej miejscowości dotarła Kolej Iwanogrodzko-Dąbrowska. Wcześniej istniał już przystanek na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej (Dąbrowa Górnicza Południowa).

W budynku mieściły się nie tylko kasy biletowe, toalety, poczekalnia, ale także bufet, biura przewoźników, przychodnia lekarska oraz na piętrze mieszkania. Po 2013 roku pojawiało się wiele propozycji i koncepcji zagospodarowania tego dąbrowskiego dworca. Miejscowi społecznicy chcieli tu umieścić np. ośrodek kultury, muzeum. Padały deklaracje odnowienia dworca siłami lokalnych przedsiębiorców. Były też pisma do władz krajowych.

Ostatecznie nic z tego nie wyszło, na co spory wpływ miało też zamieszanie związane z komunalizacją mienia, na podstawie której cały budynek dworca został przekazany przez wojewodę śląskiego miastu, ale… wraz z całą infrastrukturą kolejową, torowiskiem. A, że miasto nie miało żadnego interesu w tym, by zajmować się utrzymaniem linii kolejowych sprawa na wiele lat trafiła do sądów. Jak się okazuje, do dziś nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia.

Decyzją wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Katowicach, z powodu złego stanu budynku, dworzec został wyburzony. Pierwsze prace rozbiórkowe rozpoczęły się 7 stycznia 2015 roku, a zakończyły 15 stycznia. Taka decyzja, zdaniem wojewódzkiego inspektora była możliwa, a tak uzasadniało ją PKP SA: „Likwidacja budynku jest podyktowana decyzją Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, która to nakazuje PKP S.A. wykonanie rozbiórki tego obiektu. W toku postępowania WINB ustalił, że budynek nie jest wpisany do rejestru zabytków, ani nie został objęty ochroną konserwatorską na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Dąbrowa Górnicza dla terenów położonych w Strzemieszycach.

Do historii przeszedł więc wyjątkowy budynek. Na szczęście jego losu nie podzielił wspomniany dworzec Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w centrum miasta, który dziś ponownie służy pasażerom.

Dworzec kolei Iwanogrodzko-Dąbrowskiej musiał ustąpić miejsca rondu i drogom

Nie było także pomysłu na budynek dworca w centrum Dąbrowy Górniczej, przy ulicy Kościuszki. A kiedy okazało się, że koliduje z planami budowy centrum przesiadkowego przy drugim, sąsiednim dworcu PKP z 1888 roku, który został kilka miesięcy temu wyremontowany, wówczas także zapadła decyzja o jego wyburzeniu.

Przez wiele lat służył pasażerom, bo mieściły się w nim kasy biletowe, a nawet bar. Potem przez wiele lat był zamknięty na cztery spusty, chociaż okresowo działał tu sklep spożywczy. W piątek 18 grudnia 2020 roku dworzec zniknął z powierzchni ziemi.

Otynkowany i pomalowany żółtą farbą dworzec kolejowy u zbiegu ulic Kościuszki i Kolejowej w centrum Dąbrowy Górniczej był jednym z bardziej wyrazistych obiektów w tej części miasta. Jego powstanie związane było z szerokotorową Koleją Iwanogrodzko-Dąbrowską, która w drugiej połowie XIX wieku połączyła Iwanogród, jak wówczas nazywał się Dęblin, z rozwijającym się przemysłowym Zagłębiem Dąbrowskim.

W Dąbrowie Górniczej Kolej Iwanogrodzka stykała się z normalnotorową Drogą Żelazną Warszawsko-Wiedeńską. Każda z nich miała swój dworzec i oba przez wiele lat funkcjonowały z powodzeniem pod szyldem PKP.

Jeszcze w czasach PRL-u stacja w Dąbrowie Górniczej oprócz połączeń pasażerskich obsługiwała też szereg połączeń towarowych. Stało tu zawsze mnóstwo wagonów-węglarek z ówczesnej kopalni Generał Zawadzki. Swoje bocznice miały też Huta Bankowa (czynna do dzisiaj) czy Defum.

Koleją wożono, zresztą, znacznie więcej towarów niż dzisiaj. Nic więc dziwnego, że kolejowym urzędnikom potrzebne były biura w obu budynkach dworcowych. Obsługę pasażerów prowadzono w wyburzonym właśnie dawnym dworcu Iwanogrodzkim, skąd na peron trzeba było iść kładką, którą pamiętają zapewne wszystkie pokolenia dąbrowian prócz najmłodszego.

Dworzec kolejowy w Gołonogu niszczeje i czeka na lepsze czasy

Na lepsze czasy czeka cały czas dworzec w dzielnicy Gołonóg. Miasto cały czas zabiega, by PKP przebudowały ten budynek. Lokalne władze, podobnie jak miało to miejsce w przypadku remontowanego dworca w centrum, zadeklarowały chęć wynajmu części pomieszczeń w zmodernizowanym budynku dworcowym. Mogłaby tam znaleźć swoje miejsce między innymi siedziba Straży Miejskiej.

Budynek dworca faktycznie wygląda bardzo źle. Odrapany, z zamurowanymi wejściami, kontrastuje z odnowioną infrastrukturą na stacji. Pozostaje mieć nadzieję, że i ten obiekt zostanie jednak uratowany, a nie zburzony, jak dworzec kolejowy w dzielnicy Strzemieszyce. Konkretne działania i decyzje komplikuje nieuregulowany stan prawny nieruchomości, na której znajduje się budynek dworcowy.

W 2023 roku kolej zmodernizowała natomiast całkowicie stację kolejową w dzielnicy Gołonóg. W ramach inwestycji na stacji w Gołonogu powstały dwa zewnętrzne perony z torami kolei metropolitalnej oraz przejście podziemne pod torowiskiem. Są też nowe dojścia na perony, również od strony ulicy Parkowej. Pojawiły się na peronach wiaty oraz ławki. Osoby z ograniczoną możliwością poruszania się mogą skorzystać z wind. W miejscu starego peronu została zachowana rezerwa dla torów kolei dalekobieżnej, co w przyszłości pozwoli oddzielić ruch lokalny od dalekobieżnego i zwiększyć częstotliwości kursowania połączeń metropolitalnych.

Dworzec kolejowy w Ząbkowicach liczy na cud. Może się wydarzy?

Dworzec kolejowy w Dąbrowie Górniczej – Ząbkowicach także czeka na ratunek. To najwyższy czas na konkretne działania, bowiem budynek grozi zawaleniem, o czym informują tabliczki na jego ścianach i drzwiach. Jak ustaliliśmy PKP S.A. właśnie otrzymały pozwolenie na budowę i wkrótce mają się rozpocząć konkretne prace zabezpieczające budynek. W listopadzie br. miasto podpisało też porozumienie z PKP S.A., potwierdzające po remoncie dworca wynajem części tamtejszych pomieszczeń.

Dworzec kolejowy w Dąbrowie Górniczej – Ząbkowicach został zamknięty w 2011 roku. W ostatnich miesiącach. PKP S.A. interwencyjnie, wstępnie zabezpieczyło dworzec, co pochłonęło ok. 100 tysięcy złotych, ale cały budynek wymaga teraz solidnych prac zabezpieczających. Elewacja się bowiem sypie, a dach ledwo trzyma.

Całkowity remont ma rozpocząć się według szacunków najdalej za dwa, trzy lata. Dworzec ma być wyremontowany w ramach programu PKP na lata 2024-2030. W jego ramach 300 dworców w Polsce ma zostać odnowionych lub w danych miejscach mają powstać nowe budynki. Obiekt w Dąbrowie Górniczej - Ząbkowicach jest pierwszym, na który wydano pieniądze w ramach prac.

Stacja Ząbkowice jest najstarszą stacją w Zagłębiu Dąbrowskim, a pierwszy rozkładowy pociąg z Częstochowy przybył na nią 1 grudnia 1847 roku. Pierwszy ząbkowicki dworzec kolejowy Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej zbudowany został w 1847 roku, albo ok. 1856 r. Budynek ten – nieuznany oficjalnie za zabytek – przetrwał do naszych czasów, lecz został wyburzony w 2017 roku w związku z budową wspomnianego przejścia podziemnego pod torowiskiem. Drugi, zachowany do dziś dworzec, o którego przetrwanie toczy się dziś cała batalia, wzniesiony został dwuetapowo, w latach 1867-1868 oraz 1892-1893. Obiekt jest dziełem architektury i budownictwa XIX wieku.

Budynek niszczał w ostatnich latach i być może tak byłoby nadal. Miejscowi społecznicy, zrzeszeni m.in. w stowarzyszeniu Dąbrowskie Inicjatywy Społeczne, zorganizowali akcję ratowania ząbkowickiego dworca. W jej efekcie w 2020 roku budynek został wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa śląskiego. Obiekt ten znalazł się w rejestrze pod numerem A/706/2020, co pewnie uchroniło go także przed zakusami, by dworzec po prostu rozebrać.

Dworzec Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej w centrum miał najwięcej szczęścia

Dworzec kolejowy w śródmieściu Dąbrowy Górniczej przez lata niszczał, ale w końcu doczekał się gruntownego remontu. Został otwarty ponownie w środę 4 października 2023 roku. Po raz pierwszy po wielu latach mogli z niego skorzystać pasażerowie i podróżni. To historyczna chwila dla dąbrowian, bowiem brak funkcjonalnego, nowoczesnego dworca od lat spędzał wszystkim sen z powiek.

Remontem dworca zajmowała się przez ostatnich 20 miesięcy firma Berger Bau Polska sp. z o.o. z Wrocławia. Projekt przebudowy zabytkowego budynku dworca z 1888 roku opracowała natomiast GPVT Pracownia Architektoniczna S.C. z Poznania. Inwestycja kosztowała 18,36 mln zł, z czego 83 procent pochodziło z budżetu państwa, a pozostałą część wyasygnowała PKP S.A.

Efekty gruntownej przebudowy i remontu dworca kolejowego w centrum Dąbrowy Górniczej cieszą mieszkańców, którzy od lat czekali na to, by móc znów korzystać z kas czy poczekalni w dworcowym obiekcie. Konstrukcja nowego dachu ze świetlikami od razu przypomina dawne lata świetności tego budynku, dokładnie odtworzone zostały też wszystkie architektoniczne detale zewnętrznej elewacji. Wcześniej ekipy budowlane wzmocniły fundamenty budynku i wykonały nowe stropy oraz więźbę dachową. Później większość prac przeniosła się do wnętrza budynku, gdzie trwały prace wykończeniowe.

Pojawił się klimatyzowany hol, kasa Kolei Śląskich, poczekalnia, toalety. Jest też przestrzeń dla opiekuna z dzieckiem i niewielki lokal na wynajem. Pozostałe przestrzenie na dworcu zajmie miasto. Wynajęło powierzchnie biurowe, w których mieścić się będzie Dąbrowski Inkubator Przedsiębiorczości, przeniesiony z budynku przy ulicy 3 Maja.

Wnętrza zaaranżowane zostały w nowoczesny sposób, a ceglane wykończenie ścian nawiązuje do wyglądu elewacji dworca. Pozostałe ściany zostały pomalowane w odcieniach bieli i szarości. Przestrzeń obsługi podróżnych została wyposażona w ławki, kosze, gabloty z rozkładami jazdy oraz elektroniczne tablice przyjazdów i odjazdów pociągów.

Przy zachodnim skrzydle dworca powstał dodatkowy obiekt. To letnia poczekalnia, gdzie w komfortowych warunkach będzie można poczekać na swój pociąg. Nie zabrakło tam siedzisk w zacienionej części. Teren jest monitorowany, tak więc pozostawienie roweru pod nową wiatą czy też na stojakach i przesiadka na pociąg, nie powinny wiązać się z dużym ryzykiem.

Pojawiło się tutaj wiele rozwiązań przyjaznych środowisku. W budynku i jego otoczeniu zaprojektowane zostało bowiem energooszczędne oświetlenie, natomiast pod ziemią zbiorniki do magazynowania wody deszczowej używanej do spłukiwania toalet.

Budynek ocieplony został od wewnątrz, ogrzewany będzie z pomocą pomp ciepła. Zamontowane zostały okna i drzwi o niskim współczynniku przenikalności cieplnej. Finałem były prace związane z montażem elementów małej architektury w otoczeniu dworca oraz prace przy nasadzeniu roślin.

współpraca: Tomasz Szymczyk

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto