Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Enion Energia: Przegrały w szatni

Leszek Jaźwiecki
Magdalena Śliwa (nr 11) nie potrafiła wytłumaczyć przyczyn sobotniej porażki z Muszynianką
Magdalena Śliwa (nr 11) nie potrafiła wytłumaczyć przyczyn sobotniej porażki z Muszynianką Fot. Lucyna Nenow
Zespół z Dąbrowy Górniczej mógł już cieszyć się z awansu do finału PlusLigi Kobiet, ale nie wykorzystał historycznej szansy, choć miał ją na wyciągnięcie ręki.

Prowadząc w rywalizacji do trzech zwycięstw 2:1 siatkarki Enionu Energii MKS przegrały czwarte spotkanie z mistrzyniami Polski 1:3 i o tym która z tych drużyn będzie rywalem BKS Aluprof zadecyduje piąty mecz w Muszynie.

- Nie wiem co się z nami stało, nie byłyśmy sobą. Może sparaliżowała nas myśl, że wystarczy wygrać, by wystąpić w wielkim finale - zastanawiała się po meczu Joanna Szczurek.

Dąbrowianki wyszły na parkiet dziwnie spięte, jakby sparaliżowane stawką, i doświadczony zespół z Muszyny to wykorzystał. W pierwszym secie objął prowadzenie i przez cały czas kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie. Siatkarki Enionu miały problemy z przyjęciem zagrywki, nie potrafiły także znaleźć skutecznej recepty na sforsowanie szczelnego bloku mistrzyń kraju. Set zakończył się, bo nie mogło być inaczej, wysokim zwycięstwem Muszynianki. Nie podłamało to jednak podopiecznych trenera Waldemara Kawki. Podniosły jeszcze rękawicę i po zmianie stron oglądaliśmy zupełnie inny zespół. Nie tylko lepiej przyjmował zagrywkę, ale również skuteczniej atakował. To wystarczyło, by po 22 minutach gry, tyle trwał ten set, doprowadzić do remisu.

Znowu więc odżyły nadzieje na pokonanie Muszynianki, bo gra układała się po myśli siatkarek Enionu. Przy stanie 18:12 w trzecim secie dąbrowianki nagle jednak stanęły.

- Nie wiem czego zabrakło, nie potrafię także powiedzieć, dlaczego nie pociągnęłyśmy tego seta do końca - kręciła głową niepocieszona Magdalena Śliwa.

Przewaga Enionu zaczęła szybko topnieć, na nic zdały się roszady w składzie dokonywane przez szkoleniowca siatkarek z Dąbrowy. Set był już stracony.

Podobnie wyglądał następny set, znowu dąbrowianki prowadziły 16:12 i nie potrafiły utrzymać tej przewagi do końca. Seryjnie zaczęły tracić punkty, co w skrupulatny sposób wykorzystały siatkarki z Muszyny i najpierw po ataku Joanny Mirek doprowadziły do remisu 17:17, a po błędzie własnym dąbrowianek objęły prowadzenie 20:19. Seta jak i mecz skutecznym atakiem zakończyła najlepsza zawodniczka dnia Aleksandra Jagieło.

- Zagrałyśmy słabe spotkanie i tyle. Teraz czeka nas piąte spotkanie w Muszynie i pojedziemy tam powalczyć o zwycięstwo - zapewniła po meczu Śliwa.

- Bardzo chcieliśmy zakończyć rywalizację u siebie, jednak się nie udało. Zabrakło konsekwencji i odważnych decyzji, mecz przegraliśmy w szatni - dodał trener Kawka.

O miejsca 1-4

Enion Energia MKS Dąbrowa Górnicza - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 1:3 (17:25, 25:19, 22:25, 20:25)

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw) 2:2.

Enion Śliwa, Liniarska, Szczurek, Sieczka, Pura, Gajgał, Strasz (libero) oraz Sadowska, Lis, Haładyn, Walawender

Muszynianka Bełcik, Pykosz, Skowrońska, Jagieło, Mirek, Bednarek-Kasza, Zenik (libero) oraz Witczak, Solipisko, Śrutowska, Pycia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto