Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kładka w Strzemieszycach kiedykolwiek powstanie?

Piotr Sobierajski
Wkrótce ma padać śnieg, a temperatura spaść poniżej zera. Ta prognoza brzmi jak wyrok dla mieszkańców Dąbrowy Górniczej-Strzemieszyc, którzy już prawie 1,5 roku czekają na remont zamkniętej kładki nad torowiskiem, po tym, jak w lipcu 2010 r. zginął tu porażony prądem 25-letni mężczyzna.

By dostać się do szkoły, lekarza, biegają między pociągami, a zeszłej zimy kilku strzemieszyczan połamało na oblodzonych szynach oraz wybojach ręce i nogi.

Wiele wskazuje na to, że najbliższe miesiące znów będą tak wyglądać, bo miasto nie może porozumieć się z PKP w sprawie budowy tymczasowego przejścia przez torowisko.

Jeszcze w połowie listopada br. prezydent miasta Zbigniew Podraza deklarował podczas spotkania z mieszkańcami w Wyższej Szkole Biznesu, że w grudniu przejście będzie gotowe.

- Jeśli nie będzie decyzji PKP, to i tak zrobimy przejście do końca roku - mówił Zbigniew Podraza, nie kryjąc wzburzenia postawą PKP.

- To jest państwo w państwie, kilkadziesiąt spółek, z którymi trudno jest ustalić coś konkretnego - dodał.

Na razie przejścia jednak nie będzie. Miasto wstrzymało się z decyzjami do stycznia, kiedy sytuacja ma być omawiana na sesji Rady Miejskiej. O co dokładnie chodzi?

Kolej zgodziła się na budowę tymczasowego przejścia, ale nie daje gwarancji, że po trzech miesiącach będzie dalej istniało. PKP może się na to nie zgodzić, bo takie są wewnętrzne przepisy kolei. W takiej sytuacji miasto wydałoby ok. 100 tys. zł, z których po trzech miesiącach nie byłoby pożytku.

Zrobią kładkę, potem zobaczą?

Z Jolantą Michalską, zastępcą dyrektora Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Katowicach, rozmawia Piotr Sobierajski

PKP wyremontuje kładkę w Strzemieszycach czy nie?
Zleciliśmy wykonanie opracowania projektu technicznego na wykonanie robót remontowych kładki, zgodnie z decyzją nadzoru budowlanego w Katowicach.

Ma być gotowy do 16 stycznia przyszłego roku. Obejmuje m.in. projekt budowlany, wykonawczy, kosztorys in-westorski, uzgodnienia i pozwolenia, w tym ze spółkami PKP.

A kiedy ruszą prace?

Dokumentacja będzie podstawą do ogłoszenia przetargu publicznego na wykonanie prac. Kiedy ruszą, na razie nie wiadomo, bo wciąż nie ma ostatecznych rozstrzygnięć sądowych, dotyczących m.in. kwestii własności kładki.

Co to więc oznacza?
Czekamy cały czas na rozstrzygnięcie Naczelnego Sądu Administracyjnego, gdzie złożyliśmy kasację od decyzji, nakładającej na PKP obowiązek remontu kładki.

Może być i tak, że wyremontujemy tę kładkę, a potem, przy korzystnych dla nas decyzjach, będziemy egzekwować należności od właścicieli kładki.

W Sosnowcu przejście do remontu

Do remontu zamkniętej kładki w Sosnowcu-Maczkach miasto chciało dołożyć PKP połowę z potrzebnego mln zł. To nie zadowalało kolei, rozmowy zerwano.

Miasto, jako jedno z pierwszych w Polsce, złożyło więc skargę do Urzędu Transportu Kolejowego. Widmo zamknięcia ruchu kolejowego w Maczkach przyniosło skutek. Kładka ma być gotowa we wrześniu przyszłego roku.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto