- Będziemy walczyć do końca. Jest nam ciężko, bo negocjacje nie przyniosły pozytywnych rozstrzygnięć, ale my chcemy tylko umów na czas nieokreślony. Nie żądamy podwyżek, cudów, będziemy pracować za najniższą krajową pensję - dodaje. Salowe powinny rozpocząć pracę w Spółdzielni Inwalidów Naprzód (która wygrała przetarg na sprzątanie szpitala) w sobotę, ale nie zostały przyjęte przez nowego pracodawcę.
Na ich miejsce zatrudnił już nowych pracowników. W przekonaniu, że nie ma na co czekać i że nie mają już nic do stracenia, utwierdziła salowe postawa władz miejskich podczas wczorajszej pikiety, którą śląsko-dąbrowska Solidarność zorganizowała o godz. 13.30 przed dąbrowskim magistratem. Ani huki wybuchających petard, ani jaja, które wylądowały na elewacji budynku Urzędu Miejskiego, nie skłoniły urzędników do konkretnych decyzji. Prezydent miasta Zbigniew Podraza nie wyszedł do protestujących, bo był w tym czasie w Warszawie. Pojawił się jego zastępca Paweł Gocyła i naczelnik Wydziału Strategii, Promocji UM Marcin Bazylak. Gocyła oświadczył, że jeśli salowe i protestujący mają jakąś petycję, to może ją przekazać szefowi. - Nie jesteśmy stroną w tym sporze, miasto nie może stać ponad prawem. Zachęcaliśmy do negocjacji ze Spółdzielnią Naprzód. Teraz czekamy na ostateczne rozstrzygnięcie sądu pracy - stwierdził zaś Bazylak. Solidarność, przy wtórze syren i głośnych okrzyków ponad 150-osobowej grupy związkowców (m.in. z hut, kopalń, Koksowni Przyjaźń, gliwickich zakładów Opla) zaproponowała ponowne rozmowy z władzami miasta. Bez efektu.
- W 2004 roku, kiedy za zgodą władz miasta i radnych salowe zostały przejęte przez zewnętrzną firmę, wszyscy zapewniali, że włos im z głowy nie spadnie - mówi Elżbieta Żuchowicz, przewodnicząca Solidarności w dąbrowskim szpitalu. - I co? Jesteśmy tu już siódmy dzień, a prezydent nie znalazł czasu, by ich wysłuchać. Radni zapadli się pod ziemię. A to przecież miasto jest organem założycielskim szpitala. Rolą miasta jest pamiętać o mieszkańcach - dodaje. Piotr Sobierajski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?