W marcu br. dąbrowski radny rady miejskiej Grzegorz Jaszczura złożył interpelację do prezydenta miasta Marcina Bazylaka, w której domagał się natychmiastowego usunięcia pozostałych jeszcze w mieście symboli związanych z ZSRR i Armią Radziecką. Jak podkreślał - ich obecność w Dąbrowie Górniczej w aktualnej sytuacji geopolitycznej i napaści Rosji na Ukrainę - jest całkowicie niezrozumiała. Z propozycją zastąpienia pomników w Gołonogu oraz Strzemieszycach innymi, symbolizującymi walkę Polaków o wolność ojczyzny, wystąpił także ostatnio do władz Dąbrowy Górniczej Instytut Pamięci Narodowej. Jak się okazało – miasto nie powiedziało nie takiej inicjatywie, ale czekało na rozwianie wszystkich wątpliwości.
– Nie negowaliśmy idei usunięcia pomników, podnosiliśmy jednak wątpliwości natury formalno-prawnej. Dotychczasowa obecność tych pomników w przestrzeni publicznej była efektem wciąż obowiązujących umów międzynarodowych, regulujących istnienie miejsc pamięci. W naszej ocenie ingerencja w nie to zaangażowanie w politykę zagraniczną, która jest kompetencją rządu, a nie samorządu i tę wątpliwość wskazywaliśmy w korespondencji z wojewodą – mówi Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.
Wątpliwości miasta rozwiał Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury i dziedzictwa narodowego, który 16 marca 2022 roku uznał, że kwestia wykonania zobowiązań wynikających z „traktatu o przyjaznej i dobrosąsiedzkiej współpracy” jest sprawą rządu, a zakres tych zobowiązań został doprecyzowany w tzw. ustawie dekomunizacyjnej.
– W świetle powyższej decyzji wicepremiera niezwłocznie wybraliśmy firmę, której zleciliśmy rozbiórkę pomników w Gołonogu i Strzemieszycach – dodaje Bartosz Matylewicz.
W Gołonogu uczczone zostaną ofiary totalitaryzmów
W czwartek 28 kwietnia rano teren wokół obu pomników został ogrodzony i rozpoczęły się prace wyburzeniowe. – Miejsce po gołonoskim obelisku zaaranżujemy na miejsce pamięci o ofiarach totalitaryzmów – zapowiada Arkadiusz Rybak, dyrektor Muzeum Miejskiego Sztygarka w Dąbrowie Górniczej.
Pomnik w Gołonogu upamiętniał ponad 140 żołnierzy Armii Czerwonej z oddziałów 4 Korpusu Pancernego Gwardii i 59 Armii 1 Frontu Ukraińskiego poległych w styczniu 1945 roku w walkach z Niemcami o wyzwolenie Dąbrowy Górniczej i Gołonoga. Do 1953 roku w tym miejscu istniała mogiła. Wtedy szczątki zostały przeniesione do kwatery wojennej na cmentarzu komunalnym w Bytomiu.
Teren w pobliżu bazyliki w Strzemieszycach, gdzie stał drugi z pomników, zostanie uporządkowany i stanie się częścią istniejącego skweru.
Kilka pomników i obelisków zniknęło wcześniej
Z przestrzeni miejskiej Dąbrowy Górniczej w ostatnich latach zniknęło już kilka symboli, nawiązujących do Armi Czerwonej i ZSRR. Spektakularna była m.in. wywózka ogromnego pomnika przyjaźni żołnierzy polskich i radzieckich w dzielnicy Łosień, który stał tam od 1984 roku do 2018. Wtedy został usunięty. Mimo intensywnego usuwania symboli sowieckiej obecności w Dąbrowie Górniczej nie wszystkie obeliski i pomniki zostały rozebrane. Wśród nich znalazły się dwa wspomniane wcześniej, które dziś przechodzą już do historii. Chodzi o pomnik w dzielnicy Gołonóg w pobliżu Szkoły Podstawowej nr 18, przy ul. Oddziału Armii Krajowej Ordona w dzielnicy Strzemieszyce Wielkie (na wprost bazyliki Najświętszego Serca Pana Jezusa).
- To właśnie tej armii władze PRL wystawiły dziękczynne pomniki, utrzymujące mit „wyzwoleńczej” Armii Czerwonej i oddawanie jej hołdu i czci, kiedy, jako organ Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego miała (i jak widać na Ukrainie – dalej ma) za zadanie siłowe, po trupach, wprowadzenie rewolucji komunistycznej w Europie i na świecie. Upokarzające dla mieszkańców, tak znanego z postaw patriotycznych miasta jak Dąbrowa Górnicza, jest pozostawienie pomników łamania praw człowieka spod znaku sierpa i młota. Mając w pamięci napaści rosyjskiej armii już w XXI wieku na Gruzję, a następnie na Krym i Donbas na Ukrainie, a teraz – trwającą wojnę w całej Republice Ukrainy, dla wszystkich jest już jasne, jaki charakter ma „wyzwalanie” przez Armię Czerwoną. Analogia jest nie do podważenia – podkreślał w marcu 2022 roku Grzegorz Jaszczura.
Z inicjatywą usunięcia obu pomników wystąpił ostatnio także prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki. Skierował do prezydenta Marcina Bazylaka pismo, w którym proponował ostateczne rozwiązanie kwestii obecności pomnika sowieckiego w dzielnicy Gołonóg.
- IPN od lat podnosi kwestię rosyjskich kłamstw historycznych, które stoją na przeszkodzie w budowie prawdziwego dialogu między naszymi krajami. Wśród nich jest obrona przez władze rosyjskie pomników ‘wdzięczności” Armii Czerwonej czy “braterstwa broni”, stanowiące element propagandy komunistycznej fałszywie przedstawiającej cele i działania Armii Czerwonej na terytorium Polski. Również w Dąbrowie Górniczej nad miastem góruje pomnik upamiętniający Armię Czerwoną, posadowiony w dzielnicy Gołonóg, na którym eksponuje się symbol sowieckiego imperializmu, czyli sierp i młot – przekazał prezes IPN.
Jego zdaniem niedopuszczalne jest tolerowanie w przestrzeni publicznej niepodległego państwa polskiego obiektu propagandy totalitarnej. Jest to nie do pogodzenia z pamięcią i szacunkiem wobec naszych rodaków – ofiar zbrodniczej ideologii komunistycznej. Dr Karol Nawrocki zaproponował więc miastu współpracę w usunięciu pomnika w Gołonogu. Ostatecznie to miasto samo go usunęło.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?