Wybory 2018 w DG: tak kandydaci na prezydenta miasta chcą wydawać pieniądze. A co z zadłużeniem? [OPINIE]

KATARZYNA ZAGAJSKA KW RAZEM DLA DĄBROWY GÓRNICZEJ

Zadłużenie budżetu miasta to dziś około 312 milionów złotych. Do tego dochodzą długi jednostek samorządowych i spółek z większościowym udziałem gminy i oczywiście szpitala. W tym ostatnim przypadku mówimy o blisko 100 milionach złotych. Co więcej szpitalnym sprzętem interesują się już komornicy i firmy skupujące zadłużenie. Warto uświadomić sobie, że sytuacja w mieście jest bardzo poważna i wymaga głębokiej analizy, a pewnie na wielu odcinkach również realnego planu naprawczego i wprowadzenia oszczędności. Wspólnie z ekspertami, których zaprosiliśmy z Razem dla DG do współpracy nad programem, stworzyliśmy plan uzdrowienia szpitala, tak aby doprowadzić do porządku kwestie finansowe, organizacyjne, a przede wszystkim przeprowadzić otwarty konkurs na dyrektora szpitala. Chcemy, aby wygrał menedżer, który zapewni mieszkańcom kompleksową obsługę medyczną na wysokim poziomie. Taką, na jaką zasługują. W ramach realnych oszczędności budżetowych zamierzamy przekształcić formułę prawną spółek, w których jako miasto mamy większościowe udziały. Mówiąc obrazowo, chcemy zlikwidować rady nadzorcze, w których dziś zasiadają byli prezydenci i wiceprezydenci oraz „krewni i znajomi”, zarabiając po kilka tysięcy złotych miesięcznie. Analizując budżet Dąbrowy Górniczej w poszukiwaniu oszczędności nie jest trudno trafić na takie „kwiatki”, jak kilka milionów złotych, które wydaje się na utrzymanie klombów, kwietników i aranżacji zieleni. To wspaniale, że co chwilę prywatna firma projektuje dla mieszkańców zielone kompozycje, które cieszą oko. Problem w tym, że tuż obok mamy ciągle psującą się windę w budynku, gdzie chcą się dostać osoby starsze i niepełnosprawne oraz niewymalowane pasy na przejściu dla pieszych, na które też zabrakło pieniędzy. W budżecie nie było też pieniędzy na nowe drzwi w Domu Pomocy Społecznej, które spełniałyby przeciwpożarowe przepisy. To dla mnie niewyobrażalny skandal. To trochę tak jakbyśmy remont swojego domu zaczynali od kupna wielkiego telewizora plazmowego, nie przejmując się, że zabraknie nam pieniędzy na załatanie dachu. Jednym słowem oszczędności w mieście zaczniemy od przywrócenia właściwych priorytetów budżetowych.