Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

DG: miasto może stracić przez kanalizację ogromne pieniądze, ale....

PAS
Nowa kanalizacja pojawiła się się w wielu dzielnicach, ale teraz trzeba się do niej jeszcze przyłączyć
Nowa kanalizacja pojawiła się się w wielu dzielnicach, ale teraz trzeba się do niej jeszcze przyłączyć PAS
DG. Jeśli mieszkańcy Dąbrowy Górniczej nie skorzystają z finansowych zachęt i nie podłączą do końca czerwca tego roku swoich posesji do nowej kanalizacji, to miasto może stracić miliony złotych. Wszystko dlatego, że nie osiągnie po prostu wymaganego efektu ekologicznego, który jest nieodłącznym elementem tak ogromnych inwestycji, dofinansowywanych - tak jak w tym przypadku - przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie.

DG: miasto może stracić przez kanalizację ogromne pieniądze, ale....


Efekt ekologiczny to nic innego, jak podłączenie odpowiedniej liczby mieszkańców do nowo wybudowanej sieci kanalizacji sanitarnej. Dąbrowa Górnicza miała go zrealizować już do końca 2015 roku, ale ostatecznie termin ten został przesunięty o pół roku. Nieprzekraczalna data to obecnie 30 czerwca 2016 r. Wiele jednak wskazuje na to, że kary miasta nie ominą. Po pięciu latach i zakończonej już inwestycji „Uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w gminie Dąbrowa Górnicza” – etap I, do nowej sieci przyłączyło się obecnie tylko 10 tys. 621 osób. A tymczasem powinno aż 16 tysięcy 190.

Sytuacja ta niepokoi nie tylko mieszkańców, ale też część radnych. – Spełniliśmy wymogi w zaledwie 55 procentach. Co prawda udało się uzyskać przedłużenie terminu do połowy 2016 roku, ale przy takim tempie budowy nowych przyłączy nie zdążymy i tak. Co się wtedy stanie, jeśli efektu ekologicznego nie osiągniemy? Skąd wezmą się pieniądze na zwroty pieniędzy – pyta radny Grzegorz Jaszczura. – Mamy jeszcze czas. To mieszkańcy muszą się przyłączyć, a my stosujemy jak najwięcej zachęt, proponując m.in. korzystne warunki budowy przyłączy i dotację – odpiera zarzuty Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowa Górniczej. – Obowiązek budowy kanalizacji nałożyła na nas Unia Europejska, a nieprzystąpienie do tej inwestycji w mieście skutkowałoby bardzo surowymi karami pieniężnymi. Mam nadzieję, że damy radę i ten obowiązek ekologiczny zostanie jednak do połowy przyszłego roku spełniony – dodaje.

Miasto stara się ratować sytuację i znów przedłużyło pod koniec 2015 r. dotację na budowę przyłączy. Zgodnie z nową uchwałą rady miejskiej każdy może liczyć na dofinansowanie 80 proc. poniesionych kosztów budowy przyłącza kanalizacyjnego. W zależności od jego długości jest to kwota maksymalnie od 2 do 4 tys. zł. Z takiej pomocy skorzystało łącznie 741 osób.

– O dotację na częściowe pokrycie kosztów budowy podłączenia mogą ubiegać się osoby fizyczne i wspólnoty mieszkaniowe, które wybudowały podłączenia do sieci kanalizacji sanitarnej od 1 stycznia 2011 r. do 31 maja 2016 r. Wnioski o udzielenie dotacji można składać do 31 lipca br. – informuje Krzysztof Przewieźlik, kierownik Jednostki Realizującej Projekt. – Ważnym aspektem przy dążeniu do zakładanego efektu ekologicznego było i nadal jest prowadzenie rzetelnej, długofalowej kampanii informacyjnej dotyczącej uporządkowania gospodarki wodno-ściekowej w mieście. Mieszkańców trzeba przekonać, a nie zmuszać do podłączenia. Ewentualny zwrot dotacji wyliczany będzie proporcjonalnie do nie wykazanego efektu ekologicznego. Obecnie jest za wcześnie, aby móc mówić o konkretnych kwotach. O trybie, kwocie, terminie zwrotu dofinansowania decyduje NFOŚiGW. Nie będzie już możliwości dalszego przedłużania terminu dla mieszkańców i tym samym dla gminy – dodaje.

Jak ustaliliśmy w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie Dąbrowa Górnicza ma potwierdzić osiągnięty efekt ekologiczny do 30 lipca tego roku. Jednak, na wniosek beneficjenta - na podstawie akceptowalnego uzasadnienia - istnieje możliwość zmiany wielkości efektu ekologicznego. Z reguły oczekuje się na osiągnięcie efektu ekologicznego w terminie roku od zakończenia realizacji projektu, a więc Dąbrowie Górniczej kolejne przedłużenie terminu nie przysługuje.

– Każdy przypadek rozpatrywany jest jednak indywidualnie i wymaga zgody Instytucji Pośredniczącej, czyli Ministerstwa Środowiska. Dlatego nie jest przesądzone, czy gmina Dabrowa Górnicza będzie musiała zwrócić jakiekolwiek środki z Funduszu Spójności – mówi Sławomir Kmiecik, główny specjalista w biurze NFOŚiGW w Warszawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto