Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MKS Dąbrowa Górnicza koszykówka: w połowie drogi do ekstraklasy - zmiany i negocjacje z graczami

mat.prasowe
Koszykarski MKS będzie teraz walczył z najlepszymi ekipami w Polsce
Koszykarski MKS będzie teraz walczył z najlepszymi ekipami w Polsce Rafał Kurianowicz
MKS Dąbrowa Górnicza koszykówka. Negocjacje transferowe, zmiany klubowych struktur i prace nad spełnieniem ostatnich wymogów formalnych - tak przebiega okres „wakacyjny” w MKS-ie Dąbrowa Górnicza. - Dopinamy wszystko na ostatni guzik, by dostać licencję na grę w ekstraklasie. Przed nami nowy rozdział w historii klubu, ale nie boimy się ciężkiej pracy - mówią członkowie zarządu Rafał Podgórski i Łukasz Żak.

MKS Dąbrowa Górnicza koszykówka: w połowie drogi do ekstraklasy - zmiany i negocjacje z graczami

Klub otrzymał oficjalne zaproszenie do Tauron Basket Ligi. To ukoronowanie Państwa wysiłków czy dopiero początek ciężkiej pracy?
Łukasz Żak: Jesteśmy w połowie drogi. Zapraszani byliśmy już od kilku lat - od kiedy jestem w klubie - na zasadzie zakupu dzikiej karty - lecz wówczas nie byliśmy gotowi ze względu na budżet. Naszym celem była gra w ekstraklasie od przyszłego sezonu, ale ponieważ na początku tego roku udało nam się wyprowadzić klub na korzystną ścieżkę finansową i pojawiła się taka możliwość, postanowiliśmy z niej skorzystać.

Rafał Podgórski: Zaproszenie do Tauron Basket Ligi to dla nas powód do dumy i zwieńczenie pracy. Mamy świadomość, że otwieramy nowy rozdział w historii klubu. Będzie to wymagało jeszcze większego zaangażowania, lecz zarazem przysporzy nam więcej satysfakcji. Nie boimy się ciężkiej pracy, bo uważamy, że to jedyna recepta na wspólny sukces.

Jak długo trzeba było pracować na to, by dostać upragnione zaproszenie?

RP: Zaproszenie jest efektem pracy w klubie od początku jego istnienia. Należy również zaznaczyć, że w Dąbrowie Górniczej panuje bardzo korzystny klimat do uprawiania sportu. Najpierw były małe kroki, czasem przestoje, a ostatnie lata to już kroki milowe w naszej działalności. Jesteśmy w tym miejscu po latach ciężkich treningów, pracy zawodników, szkoleniowców i zarządu. Ostatni sezon był zdecydowanie najbardziej intensywny.

15 lipca rozpoczyna się proces licencyjny. Jak wiele jest jeszcze do zrobienia, aby móc ze spokojem czekać na ostateczne rozstrzygnięcia?

ŁŻ: Zostały drobne kwestie techniczne, na przykład dokupienie drugiej tablicy wyników i skonfigurowanie z obecną tablicą. Docelowo tablice będą współpracować ze sobą i z zegarami na koszach.

RP: Pozostały nam ostatnie tematy formalne i finansowe. Dotyczą one także rozmów z potencjalnymi sponsorami i dostosowania struktur klubu do wymogów Polskiej Ligi Koszykówki.

Na ile procent zobaczymy MKS w Tauron Basket Lidze? Proces licencyjny to już formalność?

ŁŻ: Mamy nadzieję, że to formalność. Szacujemy nasze szanse na dziewięćdziesiąt dziewięć procent, bo na sto procent pewne są tylko śmierć i podatki. (uśmiech)

RP: Robimy, co w naszej mocy, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Później pozostanie nam tylko czekać, ale jesteśmy dobrej myśli.

Gra w ekstraklasie to m.in. wyższy poziom organizacyjny. Co zmieni się w strukturze klubu?

RP: Musimy dostosować ją do wymogów ekstraklasy, a to oznacza reorganizację. Zatrudniliśmy już menedżera do spraw mediów, który będzie odpowiadał ze kwestie medialne na miejscu, a także współpracował w tym zakresie z PLK. Ale to nie koniec zmian. Klub zgłoszony do PLK musi posiadać generalnego menedżera, kierownika drużyny, menedżera ds. marketingu. Przed nami sporo pracy w tym zakresie.

Jeśli chodzi o stronę sportową, trzon drużyny został zachowany. Zawodnicy, którzy pozostali w zespole sprostają poziomowi gry w ekstraklasie?

ŁŻ: Wraz ze sztabem szkoleniowym przeprowadziliśmy selekcję właśnie pod tym kątem. Wierzymy, że ci, którzy zostali, poradzą sobie na najwyższym poziomie rozgrywek. Na swoje minuty na parkiecie mogą liczyć też nasi wychowankowie, których będziemy starali się promować.

RP: Świadomość gry w ekstraklasie na pewno doda naszym zawodnikom skrzydeł. Do rywalizacji podejdziemy ambicjonalnie, a jak nam to wyjdzie? Czas na ocenę przyjdzie dopiero za kilka miesięcy.

Na jakim etapie są rozmowy z nowymi graczami?

RP: Rozmowy są już dość zaawansowane. W kręgu naszych zainteresowań jest kilku zawodników. Zbieramy informacje i prowadzimy negocjacje. Weryfikujemy wymagania finansowe graczy, rozmawiamy ze sztabem trenerskim. Wszelkie decyzje podejmujemy ostrożnie, a zweryfikuje je oczywiście parkiet.

ŁŻ: Część zawodników zagranicznych będzie gotowych do podjęcia rozmów dopiero pod koniec lipca, więc ostatecznego składu należy spodziewać się w okolicach połowy sierpnia.

Liderami drużyny będą koszykarze zagraniczni?

ŁŻ: Mamy nadzieję, że liderami będą nasi gracze, chociaż oczywiście w koszykówce liczy się współpraca całego zespołu, dlatego liczymy na to, iż każdy mechanizm będzie napędzał całą maszynę we właściwy sposób.

Rozmowy z polskimi zawodnikami są trudne? W obliczu powiększenia ligi pewnie nie mogą narzekać na brak ofert…

ŁŻ: Nie da się ukryć, że to niełatwe rozmowy. Zawodnicy i ich menedżerowie oczywiście chcą zagwarantować sobie jak najlepsze warunki, a wiadomo, że o wszystkim decyduje „rynek”. Często rozmowy prowadzone są więc do ostatniej chwili. Podstawowa praca za nami, jednak na wiele rozstrzygnięć przyjdzie nam jeszcze poczekać.

Zacięta rywalizacja na rynku transferowym to przedsmak tego, co czeka nas na parkietach Tauron Basket Ligi. Jakie będą największe atuty MKS-u na ekstraklasowych parkietach?

RP: Wśród naszych atutów wymieniłbym możliwość rozwoju zawodników na bazie bardzo dobrego zaplecza treningowego i dzięki doświadczonej kadrze trenerskiej. W takim składzie pracujemy od lat i wierzymy, że to jedna z najlepszych opcji. Naszą mocną stroną są również dąbrowianie zasilający szeregi drużyny. Cenne jest nie tylko wsparcie naszej młodzieży, lecz także fakt, że już odnosi ona pierwsze sukcesy.

ŁŻ: Naszą siłą będzie też to, że w pierwszym sezonie w ekstraklasie w historii klubu za wszelką cenę będziemy chcieli się pokazać, zademonstrować wolę walki. Zdajemy sobie sprawę z sytuacji i roli beniaminka, lecz niejednokrotnie jako klub pokazywaliśmy, że pokonywanie kolejnych szczebli wyzwala we wszystkich dodatkową energię. Nie chcemy być chłopcami do bicia, liczymy przynajmniej na walkę o środek tabeli.

Rozmawiał: Damian Juszczyk

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto