Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Quady i terenówki nad Pogorią IV - jest problem!

P. Sobierajski
Quady nad Pogorią IV.
Quady nad Pogorią IV. Michał Radka [www.fotolot.com.pl]
Wypadek nad Pogorią IV znów wywołał burzę. Co nam wolno nad wodą, a czego nie - pisze P. Sobierajski

Kolejny tragiczny wypadek, w nocy z piątku na sobotę nad jeziorem Pogoria IV, nie mógł przejść bez echa. Znów rozgorzała na naszym portalu internetowym dyskusja na temat bezpieczeństwa pieszych, rowerzystów i innych osób, które korzystają ze ścieżek i tras wytyczonych wokół tego zbiornika wodnego.

Tragiczny wypadek w rejonie Pogorii IV - komentarze internautów...

Nieszczęśliwy wypadek

Przypomnijmy, że w tragicznym wypadku zginął 34-letni mieszkaniec Siemoni, który w nocy próbował wyciągnąć swoim nissanem zagrzebanego w piaskach nad Pogorią IV kierowcę isuzu. Nie wytrzymały jednak śruby mocujące linkę holowniczą i ta przebiła tylną szybę auta, uderzając mężczyznę w głowę. W wyniku obrażeń zmarł. Osierocił dwójkę dzieci.

- Co on tam robił w środku nocy, przecież wiadomo, że to strefa ciszy, teren zamknięty, nie wolno tam jeździć ani quadami, ani terenówkami - mówią jedni.

- To jego pasja. Lubił działać, zamiast siedzieć z kuflem piwa przed telewizorem - piszą inni, współczując najbliższym. To był wypadek, ale zdaniem mieszkańców może ktoś powinien bardziej zadbać o to, by do nich nie dochodziło. Pilnować terenów nad Pogorią IV, karać, zabierać prawa jazdy, ale też tłumaczyć i uświadamiać cały czas istniejące zagrożenie.

Gonimy, patrolujemy...

Jak podkreślają stróże prawa sprawa nie jest łatwa. Zwłaszcza, że to właśnie właściciele quadów i terenówek często sami narażają siebie i innych na niebezpieczeństwo. Dla nich liczy się adrenalina i fakt, że dobrze się bawią, a to, że mogą kogoś rozjechać, zranić, to już dla nich drugorzędna rzecz.

- W ubiegłym roku dostaliśmy w tymczasowe użytkowanie quada od miasta i wtedy zdarzały się sytuacje, że goniliśmy amatorów jazdy na quadach wokół Pogorii IV. Wiedzą, że jazda w tym terenie jest zabroniona, ale łamią prawo - mówi Mariusz Miszczyk, rzecznik prasowy dąbrowskiej policji.

-Mieliśmy wiele zgłoszeń, głównie od mieszkańców Antoniowa, dlatego cały czas staramy się patrolować ten teren. Tak samo było latem, kiedy działał posterunek wodny. Poza tym quadów nie widać, by jeździły przez miasto, muszą więc należeć w sporej części do miejscowych, tych którzy mieszkają w pobliżu Pogorii IV. Warto więc przyjrzeć się, kto na nich jeździ. Wiele zależy także od odpowiedzialności samych kierowców. Nieodpowiedzialni 18-latkowie wjechali nawet kiedyś autem do Pogorii IV - dodaje.

Będą pomagać

A jak na tę sytuację zapatrują się władze miasta. - Z problemem quadów i samochodów terenowych rozjeżdżających zielone tereny boryka się wiele miast, które posiadają tereny rekreacyjne - mówi Bartosz Matylewicz z dąbrowskiego UM. - Ze swojej strony będziemy starali się wspierać wszelkie działania policji zmierzające do wyeliminowania niebezpiecznych zachowań i łamania zakazów przez użytkowników tego typu pojazdów. Należy jednak pamiętać, że pomimo tego, iż o problemie quadów mówi się od wielu lat wciąż obowiązujące przepisy w tym zakresie mają wiele luk, które utrudniają pracę policji.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowagornicza.naszemiasto.pl Nasze Miasto