Straż pożarna Dąbrowa Górnicza: pożary, zaskroniec w domu i piorun

W nocy z 19 na 20 maja zapalił się pustostan przy ul. Narutowicza. Konieczna była interwencja strażaków. 20 maja w wyniku niedrożnego przewodu kominowego dym dostał się do wnętrza mieszkania przy ul. Mireckiego. Podobne zdarzenie miało miejsce dzień później przy ul. Robotniczej. Tam zadymiona została cała kamienica i znów strażacy byli w akcji. 21 maja trzeba było także poradzić sobie z gniazdem os, które zagnieździły się w budynku przy ulicy Spisaka.

22 maja strażacy udzielali natomiast pierwszej pomocy mężczyźnie, który zasłabł w mieszkaniu przy ul. Kościuszki. W tym samym dniu przy alei Róż paliło się renault megane. W tym samym dniu do niecodziennego zdarzenia doszło przy ul. Kasprzaka, gdzie jedenastolatek zgubił klucze do mieszkania. Te wpadły do studzienki kanalizacyjnej i trzeba je było jakoś wydostać, a więc pomoc strażaków znów nieoceniona. Także 22 maja śmieciarka ugrzęzła przy ul. Rzemieślniczej i trzeba ją było wyciągać. Paliło się też dzikie składowisko opon przy ul. Gołonoskiej.

W piątek 23 maja strażacy usuwali tira marki Volvo, który zablokował jeden z pasów ruchu na Wschodniej Obwodnicy GOP-u. 24 maja na ul. Królowej Jadwigi zderzyły się dwa samochody: opel i peugeot. Ranne zostały dwie osoby. W tym samym dniu na ul. Katowickiej zderzyły się dwa ople astry. Tutaj poszkodowane zostały trzy osoby. Strażacy musieli też uwalniać w sobotę osobę, która utknęła w windzie jednego z bloków przy ul. Leśnej, a także gasić wiatę drewnianą, która w Podbuczynach zapaliła się od uderzenia pioruna. Z kolei 26 maja w jednym z domów przy ul. Puszkina pojawił się… zaskroniec. Węża trzeba było zneutralizować..